25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jaka jest amerykańska Polonia?

Ocena: 0
1248

Polacy są obecni w USA niemal od momentu narodzin tego narodu. Ale czy mają tam wpływy proporcjonalnie do swojej liczebności?

fot. facebook

Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w miejscowości Panna Maria w Teksasie

Zaraz po założeniu Jamestown w Wirginii, najstarszej miejscowości w Stanach, pojawili się tam osadnicy rodem z Polski. Nasi rodacy zaznaczyli swą obecność w historii USA podczas rewolucji amerykańskiej, gdy polscy generałowie, Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski, wsławili się w bojach przeciwko Wielkiej Brytanii. Większą sławę zyskał ten pierwszy, chociaż to Pułaski odegrał kluczową rolę w założeniu całej formacji wojskowej – kawalerii. Niestety, w ich ślady nie poszły kolejne pokolenia rodaków i przez ponad wiek Polacy poważniej nie zaznaczyli swej obecności w dziejach tego dziś najpotężniejszego państwa świata.

 


FALA EMIGRACJI

Założona przez Ślązaków miejscowość Panna Maria w Teksasie, uznawana za pierwszą prawdziwie polską osadę, powstała dopiero w połowie XIX w. Niestety, nie rozwinęła skrzydeł. Pierwsza wielka fala polskiego osadnictwa w USA rozpoczęła się ćwierć wieku później i była wynikiem biedy panującej w podzielonej rozbiorami Polsce. Z podobnych powodów napływały do Stanów także miliony Niemców, Irlandczyków, Włochów i przedstawicieli innych narodów, ale sytuacja Polaków była szczególnie trudna. Masy bardzo słabo wykształconych ludzi, często niedawno wyrwanych z okowów półfeudalnych stosunków społecznych, nie miały poważnego wsparcia ze strony klasy średniej, nie mówiąc o bogatych. Na dodatek wielu z nich wyjeżdżało za Atlantyk celem zarobienia pieniędzy, z myślą o powrocie do ojczyzny i nabyciu wymarzonego kawałka ziemi. Z tych powodów, w przeciwieństwie szczególnie do Niemców, Polacy nie stworzyli większych organizacji zdolnych do obrony ich interesów.

Najczęściej parafia była jedyną formą organizacji życia społecznego, ale to nie dawało odskoczni do szerszej działalności, bo hierarchia katolicka była niemal całkowicie opanowana przez imigrantów z Irlandii, którzy – w przeciwieństwie do Polaków – znali język angielski. Tym można tłumaczyć ogromny rozdźwięk pomiędzy losami Polaków i na przykład Ukraińców, którzy jako grekokatolicy zdołali ustanowić własny Kościół, autonomiczny w stosunku do rzymskich katolików. Dzięki temu Ukraińcy, nie mówiąc na przykład o Ormianach i Żydach, dużo dłużej utrzymali swą odrębność kulturalną i językową, a także zdołali stworzyć instytucje samopomocy, w tym finansowej. Dziś diaspora ukraińska, mimo tego, że wśród najmłodszych pokoleń mało kto biegle posługuje się językiem przodków, posiada elitę świadomą swych korzeni i gotową do wspierania pobratymców w walce z rosyjskim najeźdźcą.

 


WIZERUNEK POLSKI

Przed uzyskaniem niepodległości przez Polskę część polskich elit dokonała wysiłku, żeby utrzymać łączność emigrantów z Polską. Stany Zjednoczone odwiedził na przykład Henryk Sienkiewicz, przez długie lata działała tam Helena Modrzejewska. Wielką rolę w tym zakresie odegrał znakomity pianista Ignacy Jan Paderewski, którego płomienne przemówienia miały wielki wpływ na postawy rodaków. Trudno przecenić jego rolę w kształtowaniu opinii nie tylko Polonii, ale i elit politycznych USA. Dzięki jego orędownictwu prezydent Thomas Woodrow Wilson podjął sprawę polską po włączeniu się Stanów Zjednoczonych do I wojny światowej. Także w wyniku jego działalności tysiące Polaków mieszkających za oceanem wstąpiło do armii Hallera i w ramach niej w latach 1919–1920 walczyło z bolszewicką nawałą. Niestety, to poświęcenie nie wyszło im na dobre, bo weterani amerykańskiej armii uzyskali poważne świadczenia, natomiast odrodzona Polska nie wykazała większego zainteresowania późniejszym losem hallerczyków. Ciężko to było wytłumaczyć zniszczeniem i biedą kraju. Niestety, zjawisko to nie należy do przeszłości. Sporo lat minęło od upadku komunizmu, zanim przypomniano sobie o żołnierzach wyklętych. Trudno powiedzieć, że szczególną troską otoczono działaczy Solidarności prześladowanych po wprowadzeniu stanu wojennego, szczególnie tych, którzy wyjechali na przykład do USA.

Klęska we wrześniu 1939 r. podcięła skrzydła Polonii, bo utwierdziła obraz Polski jako biednego, zacofanego kraju. Kolejną katastrofą było to, że po II wojnie światowej Polska znalazła się po drugiej stronie żelaznej kurtyny. W latach 50. ubiegłego wieku wielu amerykańskich polityków, w tym senator McCarthy, panicznie obawiało się sowieckich wpływów i Kongres prowadził wieloletnie szczegółowe dochodzenia na temat „antyamerykańskiej” działalności. Instytucje i poszczególne osoby mające związek z narodami będącymi we wrogim obozie były uważane za podejrzane. Nie miał znaczenia fakt, że Polska nie z własnej woli dostała się w objęcia ZSRR, istotne było to, że nad Wisłą rządzą komuniści. Z tego powodu znacząco osłabła działalność założonego w 1944 r. Kongresu Polonii Amerykańskiej – jedynej wielkiej i swego czasu wpływowej polskiej organizacji w USA. Po tych doświadczeniach wiele osób polskiego pochodzenia zmieniło nazwiska na brzmiące anglosasko i tym samym utraciło łączność z krajem pochodzenia.

Ucieczka od polskości była także skutkiem innych czynników. Stany Zjednoczone są w większości krajem protestanckim, w którym silne były nastroje antykatolickie. Imigranci z Polski, w przeciwieństwie na przykład do Niemców i Irlandczyków, byli wyłącznie katolikami i nasz naród stał się pierwszorzędnym celem ataku. Sytuację Polaków utrudniał także fakt, że dużymi wpływami cieszyła się wśród nich Narodowa Demokracja, która z jednej strony miała wielkie zasługi w utrzymywaniu świadomości narodowej, ale z drugiej przeniosła na amerykański grunt antyniemieckie i antyżydowskie nastroje. Tymczasem obie te grupy były niesłychanie wpływowe i toczenie z nimi sporu nie ułatwiało życia Polonii. Przez długie lata w mediach powszechne były Polish jokes, które wszystko, co polskie, przedstawiały w bardzo krzywym zwierciadle.

Duża zmiana w postrzeganiu Polski i Polaków zaszła na skutek wyboru kard. Wojtyły na papieża. Dlatego prowadzona w tej chwili w Polsce kampania oczerniania Jana Pawła II rykoszetem trafia w wizerunek naszego kraju za oceanem. Nie bez powodu pierwszorzędną rolę w tej akcji odgrywają rodzime media, będące w obcych rękach. Kolejnym istotnym czynnikiem, dzięki któremu Polish jokes odeszły do lamusa, było mianowanie prof. Zbigniewa Brzezińskiego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego. Był on bez wątpienia jaśniejszym punktem w administracji prezydenta Cartera i potem przez długie lata odgrywał istotną rolę w intelektualnych debatach tyczących się stosunków międzynarodowych. Niestety, nad Wisłą jego postać nie była doceniona i nie wykorzystano okazji do promocji polskiego interesu narodowego przy jego pomocy. Powstanie NSZZ „Solidarność” i walka z reżimem Wojciecha Jaruzelskiego po wprowadzeniu stanu wojennego przyczyniły się do utrwalenia korzystnego wizerunku Polski w USA. Po 1989 r. te korzystne dla naszego narodu trendy zostały w niemałym stopniu zaprzepaszczone. Kolejne rządy całą uwagę skupiały na stosunkach z Unią Europejską; wyjątek stanowiła współpraca z USA w obaleniu Saddama Husajna w Iraku. Szczególną gorliwość, ze szkodą dla związków z USA, wykazywały tu rządy PO-PSL. Ostatnie ponad siedem lat, mimo zmiany retoryki, nie przyniosło zmiany praktycznego podejścia do Polonii.

 


POLONIA I POLSKA

Pod względem statusu społecznego dzisiejsza Polonia dokonała ogromnego postępu, większość zalicza się do klasy średniej i jest w stanie wywierać wpływ na politykę USA. Niestety, ten potencjał nie jest wykorzystany nawet w małym stopniu, bo brak inicjatyw płynących z Polski. Można odnieść wrażenie, że nad Wisłą oczekuje się, że Polonia będzie nieść pomoc dalekim krewnym swych przodków, ale takie podejście jest zupełnie pozbawione realizmu. Polacy urodzeni w USA mają ojczyznę, z której mają pełne prawo być dumni, i ani im w głowie wracać „do hal”, jak głosi znana piosenka. To samo zresztą dotyczy Amerykanów niemieckiego, włoskiego czy irlandzkiego pochodzenia. Owszem, Polonusi mają sentyment do kraju, z którego przybyli ich przodkowie, ale te uczucia należy pielęgnować, tym bardziej że szybko ubywa „czystej krwi” Amerykanów polskiego pochodzenia. To samo dotyczy imigrantów z innych krajów, którzy wstępują w związki z osobami innych narodowości. Stany Zjednoczone to prawdziwy „tygiel narodów”, w którym rodzi się nowa nacja. Z tego powodu tradycyjne formy utrzymywania polskości wśród Polonii, na przykład letnie szkoły kultury i języka polskiego, są skazane na niepowodzenie – bo jak przekonać osobę, która jest w połowie czy w jednej czwartej polskiego pochodzenia, do skupiania się właśnie na tej tradycji?

Aby Polonia była oparciem dla Polski, potrzebne jest wypracowanie nowego podejścia do tej sprawy. Bez wątpienia mamy tu do czynienia z poważnymi barierami, bo na przykład USA i Polskę dzieli duża różnica w poziomie rozwoju technologicznego. Stąd nie jest łatwo o nawiązanie bliskich kontaktów w sferze biznesu czy współpracy naukowo-technicznej. Konieczne jest opracowanie długofalowej strategii, w ramach której niezbędne jest stwierdzenie, w których dziedzinach występują największe zbieżności interesów.

W chwili obecnej przedstawiciele Polonii nie odgrywają tak wielkiej roli w amerykańskiej polityce, jak w ostatniej ćwierci ubiegłego wieku. W tamtych czasach oprócz Brzezińskiego ogromną rolę odgrywali Barbara Mikulski, Dan Rostenkowski, Klemens Zabłocki czy John Dingell. Niemniej nie znaczy to, że przedstawiciele Polonii są bierni i w przyszłości nie obejmą ważnych stanowisk. Pukanie do ich drzwi wówczas może być spóźnione, grunt trzeba przygotować wcześniej, gdy w ich przedpokojach nie jest tłoczno.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter