W Auli Pawła VI Franciszek spotkał się z 3 tys. studentów z ok. 120 krajów uczestniczącymi w Harwardzkim Światowym Modelu Narodów Zjednoczonych (HWMUN).
2016-03-18 00:05 (KAI/RV) / Watykan, sg fot. PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANOWydarzenie to, organizowane co roku przez Uniwersytet Harvarda z Cambridge w USA, naśladuje w celach edukacji obywatelskiej obrady ONZ. Tym razem odbywa się ono w Rzymie. Jego najważniejszym owocem – powiedział papież – nie jest jednak samo zdobywanie wiedzy o dyplomacji i systemach instytucjonalnych, choć i to ma swoje znaczenie, ale poznawanie problemów ludzi.
„Głównym owocem jest czas spędzony razem, to spotkanie z ludźmi ze wszystkich stron świata, którzy reprezentują nie tylko liczne wyzwania naszych czasów, ale przede wszystkim bogactwo talentów i możliwości rodziny ludzkiej" - przekonywał Ojciec Święty.
Zwrócił uwagę, że "tematy i problemy, jakimi się zajmujecie, nie są bez twarzy, a każdy z was może bowiem opisać nadzieje i marzenia, wyzwania i cierpienia znamionujące mieszkańców jego kraju". "W tych dniach nauczycie się wiele nawzajem od siebie i przypomnicie sobie, że za każdą trudnością stojącą przed światem są mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, ludzie tacy jak wy. Są rodziny i jednostki zmagające się codziennie, starające się troszczyć o swe dzieci i zapewnić im nie tylko przyszłość, ale także zaspokojenie zasadniczych potrzeb dzisiejszych. A wielu z tych, których dotknęły najcięższe problemy obecnego świata, przemoc i nietolerancja, stało się uchodźcami, tragicznie zmuszonymi do opuszczenia swych domów, pozbawionymi swej ziemi i wolności” - powiedział Franciszek.
Podkreślił, że to właśnie ci ludzie potrzebują naszej pomocy. Zasługują oni na wszelkie nasze wysiłki, podejmowane na rzecz sprawiedliwości, pokoju i solidarności.
„Mam też nadzieję, że wasze doświadczenie pozwoliło wam zobaczyć zaangażowanie Kościoła katolickiego w służbę ubogim i uchodźcom, w pomoc rodzinom i wspólnotom oraz ochronę niezbywalnej godności i praw każdego członka rodziny ludzkiej" – mówił dalej Ojciec Święty. Zaznaczył, że jako chrześcijanie "wierzymy, że Jezus wzywa nas, byśmy służyli swoim braciom i siostrom, byśmy opiekowali się innymi, niezależnie od ich pochodzenia czy okoliczności". Jednocześnie zauważył, że "nie jest to znamieniem tylko chrześcijan, ale powszechnym powołaniem, zakorzenionym w naszym wspólnym człowieczeństwie, czymś, co mamy wewnątrz siebie jako osoby ludzkie!”.
Po spotkaniu z Franciszkiem studenci z całego świata, niosąc swe flagi narodowe, wyruszyli ulicami Rzymu na Kapitol będący siedzibą władz miejskich i do Koloseum.