29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dobra strona czasu

Ocena: 0
832

Odliczamy dni do świąt, dzieci nie mogą doczekać się prezentów. Uzbrojeni w maseczki i płyny dezynfekcyjne czekamy też na koniec pandemii. Niemal każda sfera naszego życia łączy się z czekaniem, które chyba lubimy coraz mniej. Czy potrafimy jeszcze czekać?

fot.pixabay.com

Odliczamy dni do świąt, dzieci nie mogą doczekać się prezentów. Uzbrojeni w maseczki i płyny dezynfekcyjne czekamy też na koniec pandemii. Niemal każda sfera naszego życia łączy się z czekaniem, które chyba lubimy coraz mniej. Czy potrafimy jeszcze czekać?

Często, kiedy słyszymy, że na coś trzeba poczekać, myślimy: „O nie… Znowu?”, i rodzi się w nas zniechęcenie. – Na początku dobrze jest zadać sobie pytanie, czym w ogóle jest „czekanie”. To nic innego jak zatrzymanie się, wymuszone albo dobrowolne. Co prawda związane jest z bezruchem, ale wcale nie musi oznaczać bezczynności. Zatrzymujemy się, żeby coś zauważyć, zobaczyć, czemuś się przyjrzeć lub coś przemyśleć. Sam czasownik „czekać” budzi negatywne skojarzenia, a „zatrzymać się i przyglądać” – ma zupełnie inny oddźwięk. Zatrzymanie i obserwacja łączą się z ciekawością. Nie pytajmy, na co czekamy, ale dlaczego się zatrzymujemy, jaki jest cel tego, czemu chcemy się przyjrzeć, co w sobie zobaczyć i przemyśleć – wyjaśnia Joanna Paradowska, pedagog resocjalizacji, terapeutka i trener rozwoju potencjału osobistego.

Czym jest czas? W Biblii oznacza porządek. Jeśli próbujemy przyspieszyć pewne rzeczy w naszym życiu, narażamy się na wręcz odwrotny efekt albo na porażkę. – Mój znajomy misjonarz, który posługiwał w Afryce, opowiadał, że dzięki misjom przestał patrzeć na zegarek. Tam wszystko ma swój czas. Msza św. w wiosce rozpoczyna się, gdy przyjdą wszyscy mieszkańcy osady, a ksiądz na nich cierpliwie czeka. To wynika z wielkiej bliskości, w której żyją. Dla nas byłoby to trudne do wyobrażenia. Tylko bliskość między ludźmi jest gwarantem przywrócenia właściwego rozumienia czasu – zaznacza.

 


ZEGAREK, KTÓRY SIĘ SPIESZY

Przez stulecia zmieniły się sposoby pomiaru czasu, ale nie zmienił się fakt, że dla każdego doba ma wciąż 24 godziny. Tymczasem coraz częściej żyjemy w poczuciu, że wskazówki zegara maszerują szybciej, a nam coraz trudniej zatrzymać się na chwilę. Z czego to wynika?

Problemem jest nieustanne „popędzanie” czasu przez nas samych, które sprawia, że wrodzoną umiejętność czekania skutecznie w sobie zagłuszamy. – Każdy z nas rodzi się kontemplatorem, który potrafi zatrzymać się i trwać w ciszy. Malutkie dziecko jest cudownym tego przykładem. Może ono zawiesić wzrok na jakimś przedmiocie i bardzo długo się w niego wpatrywać, nie wykonując żadnego gestu. W wyniku procesów wychowawczych i socjalizacyjnych tracimy umiejętność kontemplacji, czekania. Ciągle jesteśmy pospieszani. Dziecko pospiesza się, że „już” powinno samodzielnie jeść, „już” powinno chodzić, a najlepiej, żeby jako dwulatek poszło do przedszkola. Jeżeli byliśmy pospieszani przez naszych rodziców, to sami także będziemy pospieszać siebie i innych – tłumaczy pani Joanna.

W coraz większy pęd wprowadza nas również narracja mediów. Słyszymy, że powinniśmy jak najwięcej mieć „tu i teraz”, jak najwięcej wyrwać od życia. I cieszyć się tym, nie licząc kosztów. To sprawia, że tracą na atrakcyjności długofalowe cele życiowe, które wymagają cierpliwości, czasu lub systematycznego wysiłku. – Skupiamy się na osiągnięciach: ile potrafię, ile posiadam, ile mogę zdobyć, a nie na tym, jakimi jesteśmy ludźmi. Jesteśmy karmieni sloganami, że przed trzydziestką powinniśmy mieć już dom, samochód, podwójny tytuł magistra, a najlepiej doktorat i zajmować stanowisko dyrektora. A wiemy, że to zwykle niemożliwe – dodaje terapeutka.

Wiele narzuca nam marketing społeczny, na skutek którego niektórzy w lipcu, zamiast cieszyć się wakacjami, myślą o prezentach na Boże Narodzenie. Poddajemy się temu z coraz mniejszą refleksją, a zabiegi marketingowe zmieniają naszą mentalność. Kiedyś wszystkie reklamy mówiły: „Musisz to mieć”. Dzisiaj, gdy w Polsce mamy dostępne niemal te same produkty, co w krajach zachodnich, słyszymy: „Po co czekać? Musisz to mieć już”. Ogarnięci atmosferą natychmiastowości żyjemy w ciągłym poczuciu braku czasu, więc rośnie w nas zniechęcenie i zniecierpliwienie. Z kolei samo oczekiwanie, czasem nieuniknione, traktujemy jako przeszkodę.

 


JESTEŚ KOWALEM WŁASNEGO CZASU

Wiele życiowych spraw ułatwił nam rozwój techniczny: mamy pralki, zmywarki i inne sprzęty, które sprawiają, że domowe czynności zabierają nam znacznie mniej czasu niż naszym babciom. Z drugiej strony okazuje się, że często nie potrafimy wykorzystać zaoszczędzonego w ten sposób czasu, bo w naszej codzienności zawodzi planowanie.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter