28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Długodystansowiec

Ocena: 0
3929

Zależy mi, by muzyka liturgiczna była święta i piękna, bo w liturgii jest obecny żywy Bóg – mówi obsypany nagrodami Piotr Pałka, kompozytor i dyrygent.

fot. Beata Mencel

Jeśli ten, kto śpiewa, dwa razy się modli, to jak wielką zasługę ma ten, kto składa dźwięki w muzykę liturgii, pieśni uwielbienia, melodie, dzięki którym „słabsza dusza wznosi się do stanu pobożności” – jak o pożytku ze śpiewania w kościele pisał św. Augustyn? Albo ten, kto innych prowadzi i uczy, jak najpiękniej muzyką oddawać cześć Bogu, trwać przed Nim na modlitwie?

Piotr Pałka wykorzystuje każdą z tych dróg: jest kompozytorem, dyrygentem, śpiewakiem i aranżerem związanym ze środowiskiem muzyków chrześcijańskich. W wielu naszych kościołach rozbrzmiewa jego ostinato „Łaska Pana”, pieśń „Pasterzem jest mój dobry Pan” czy „Nie lękajcie się”, hymn ogólnopolskiego spotkania młodych z Benedyktem XVI. Komponuje także duże formy, jak oratorium „Tryptyk Rzymski” do słów św. Jana Pawła II i Missa in Basilica Cracoviensi Sancti Francisci. Jako dyrygent prowadził Msze i czuwania na krakowskich Błoniach, koncerty papieskie i uwielbieniowe. Przez 10 lat był członkiem Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej w Krakowie, zasiada w radzie programowej Fundacji inCanto, powstałej, by zachwycać innych muzyką sakralną i liturgiczną. Współpracuje z Dominikańskim Ośrodkiem Liturgicznym. W 2012 r. otrzymał Medal Benemerenti – odznaczenie papieskie za działalność na rzecz Kościoła katolickiego, a w tym roku dwie prestiżowe nagrody: wyróżnienie Feniks Stowarzyszenia Wydawców Katolickich za muzykę chrześcijańską i nagrodę Totus za osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej.

 


ŁASKA PANA

Odkąd ucząc się w szkole muzycznej I i II stopnia opanował grę na instrumentach, najpierw na akordeonie, potem gitarze i wreszcie klarnecie, zawsze chętnie włączał się w oprawę muzyczną Mszy, czuwań i spotkań modlitewnych. W Tarnobrzegu, z którego pochodzi, zetknął się z charyzmatycznym katechetą ks. Michałem Mierzwą, który zarażał młodzież pięknem nabożeństw w duchu Taizé, i ze wspólnotą Odnowy w Duchu Świętym przy klasztorze dominikanów. W 1993 r. o. Wojciech Czwichocki OP poprosił go o napisanie śpiewu na Wigilię Zesłania Ducha Świętego. Nie czuł się gotowy: – Broniłem się, przekonując, by zrobił to ktoś inny – wspomina. – Ostatecznie napisałem. Powstał wtedy utwór w formie ostinata „Niech nas ogarnie łaska, Panie, Twa”. Decyzja ta zapewne zaważyła na moim dalszym życiu muzycznym. Ten śpiew nadal żyje we mnie i pomaga mi do dziś w modlitwie.

Studia w krakowskiej Akademii Muzycznej na wydziale Edukacji Muzycznej ukończył w 1998 r. z wyróżnieniem i ministerialną nagrodą; miał wtedy 26 lat. Został laureatem ogólnopolskiego konkursu dla dyrygentów i rzucił się w wir pracy: dyrygował chórem muzyki żydowskiej, kleryków z dwóch zakonnych seminariów, zespołu pieśni i tańca Krakowiacy, śpiewał w Chórze Polskiego Radia i współpracował ze scholą u krakowskich dominikanów. Równocześnie pisał kolejne kompozycje, opracowywał utwory chóralne i pieśni kościelne. Jeden z pierwszych na wydziale polskich profesjonalnych zespołów grających muzykę chrześcijańską, Deus Meus, nagrał na swoich dwóch płytach „Niech nas ogarnie łaska, Panie, Twa”, najpierw w aranżacji Marcina Pospieszalskiego, z improwizowanym wokalem Mietka Szcześniaka, a potem we współpracy z grupą Oweyo. Obie płyty stały się kultowe. Przyczyniliśmy się do tego – mówi Hubert Kowalski, kontrabasista Deus Meus – że nie ma w Polsce wspólnoty, grupy modlitewnej, scholi ani chóru kościelnego nieznających tej pieśni. Dziś razem pracujemy i przyjaźnimy się, ale poznałem go najpierw przez nuty – dodaje. W Krakowie obaj muzycy spotykali się w duszpasterstwie dominikanów, razem śpiewali w Chórze Polskiego Radia. Z czasem dołączył do nich Paweł Bębenek, któremu podobnie jak im zależało, by muzyka wykonywana w kościołach pomagała innym pięknie się modlić i wielbić Boga. – Wiedzieliśmy, że przeżywanie wiary w Kościele ściśle związane jest z liturgią, i zaczęliśmy zastanawiać się, co możemy zrobić, by nasz zachwyt nad jej pięknem przekazać ludziom i w ten sposób pomóc im świadomie w niej uczestniczyć – opowiada Hubert Kowalski. Powstał pomysł warsztatów liturgiczno-muzycznych. – Przez minione 20 lat poprowadziliśmy kilkadziesiąt sesji, nie tylko w Polsce, ale też w Anglii, Niemczech, Belgii. Na naszych zajęciach nie chodzi tylko o wyśpiewane dźwięki ani o nuty, które są ich zapisem, ale o coś wiele głębszego: o aspekt duchowy wykonania – tłumaczy. W warsztatach uczestniczą zarówno osoby o ukształtowanych głosach jak i zupełnie niewykształconych. – Czy pracuję z amatorem, czy z zawodowcem, dążę do tego, aby wszystko, co razem stworzymy, stało się naszą wspólną modlitwą – mówi Piotr. – Zależy mi, by muzyka liturgiczna była święta i piękna, bo w liturgii jest obecny żywy Bóg.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter