Przykładów może dostarczyć obserwacja osiedlowych podwórek z rosnącą liczbą emerytów i malejącą liczbą dzieci. Świadczy to o jednym: zmienia się struktura demograficzna naszego kraju – i to bynajmniej nie w korzystnym kierunku.
IDEAŁ: PIĘTNAŚCIE MILIONÓW POLAKÓW
Przez lata różni publicyści przekonywali nas, że potencjał demograficzny jest kategorią wziętą z XIX-wiecznych wizji politycznych i nie ma znaczenia we współczesnym świecie wysoko rozwiniętych technologii. W dodatku głównym zagrożeniem dla dzisiejszej ludzkości miała być tzw. bomba demograficzna, czyli przeludnienie naszej planety. Tak twierdzili choćby naukowcy skupieni w tzw. Klubie Rzymskim, którzy w 1972 roku ogłosili swój raport przepowiadający, że jeśli nie powstrzymamy przyrostu demograficznego na ziemi, to wkrótce ujrzymy „koniec świata spowodowany śmiercią głodową ludzkości”.W grudniu 1974 roku w Jabłonnie pod Warszawą odbyła się międzynarodowa konferencja pod patronatem UNESCO dotycząca modelowania matematycznego społeczeństw. Przybył na nią jeden z autorów Raportu Rzymskiego profesor Dennis L. Meadows. Radził wówczas Polsce, by zmniejszyła swoją ludność do 15 milionów, gdyż byłaby to liczba optymalna dla naszego kraju.
Meadows udzielił wtedy wywiadu dla warszawskiej „Kultury”. Warto zacytować jego fragment:
Można zadać pytanie: dlaczego peerelowski tygodnik opublikował rozmowę z amerykańskim profesorem? Otóż naukowiec ów głosił wyższość komunizmu nad kapitalizmem. We wspomnianym wywiadzie mówił także, że „w ustroju socjalistycznym może działać więcej skutecznych mechanizmów hamujących nadmierny wzrost. Mogą działać mechanizmy sprzyjające równomiernemu podziałowi dóbr. W państwach kapitalistycznych po prostu dyskryminuje się biednych”.– Jak wyobraża sobie Pan drastyczne zahamowanie rozrodczości?
– Państwo o ustroju socjalistycznym ma w tej mierze szczególne możliwości. Aparat administracyjny i społeczny może stworzyć warunki przeciwdziałające nadmiernemu przyrostowi ludności.
– Czy nie wydaje się Panu, że każda rodzina może chcieć kiedyś mieć dzieci i ma do tego prawo?
– Absurd.
– Nie sądzę, by dało się tak całkowicie lekceważyć tradycję i biologię.
– Łatwo ją zmienić.