29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dajemy nadzieję

Ocena: 0
2182

Dzisiejsza medycyna nie jest bezradna wobec przypadków niepłodności.- mówi dr Aleksandra Kicińska, prowadząca klinikę InVivo, wykładowca na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, w rozmowie z Iwoną Flisikowską

fot. archiwum dr Kicińskiej

Często spotykamy się z małżonkami, którzy cierpią z powodu braku potomstwa. Jak w takich sytuacjach dać nadzieję?

Dzisiejsza medycyna nie jest bezradna wobec przypadków niepłodności. Przeciwnie, dynamicznie rozwijająca się dziedzina leczenia niepłodności jest jedną z najnowszych gałęzi we współczesnym świecie nauki. I choć tzw. metody wspomaganego rozrodu, takie jak in vitro czy inseminacja, zdominowały światowe trendy w leczeniu niepłodności, to jednak coraz częściej stosuje się tzw. naprawczą medycynę rozrodu, czyli medycynę naturalnej prokreacji lub po prostu leczenie konkretnych zaburzeń wśród par starających się o dziecko.

Od wielu lat prowadzę osoby z niepłodnością w zespole specjalistów, którzy zajmują się zgłaszającą się parą w sposób bardzo indywidualny, posługując się najnowszymi osiągnięciami medycyny. Pacjentki są też kierowane na zabiegi do szpitala. Podajemy leczenie hormonalne, immunomodulujące i substytucyjne. Cały proces odnosimy do konkretnego, niepowtarzalnego cyklu miesięcznego danej pacjentki. Nad całością czuwa lekarz prowadzący, który ustala plan diagnostyki, leczenia i kolejnych kroków terapii, które powinna podjąć dana para. W procesie leczenia niepłodności biorą udział: ginekolog, endokrynolog, immunolog, hematolog, dietetyk, fizjoterapeuta, psycholog i wielu innych specjalistów.

Niepłodności zawsze towarzyszy cierpienie. Jedni radzą sobie z nim lepiej, inni gorzej. U niektórych jest to lęk, że już nigdy nie doczekają się potomstwa, u niektórych poczucie winy, że nie są w stanie dopełnić zaleceń i źle stosują wskazane metody, jeszcze inni przeżywają i autentycznie opłakują comiesięczną żałobę, że test ciążowy jest ujemny. Są też pacjentki, które opłakują stracone dzieci poczęte, bo głównym problemem są u nich poronienia.

Niewątpliwie parom z niepłodnością towarzyszy lęk, stres, takie cierpienie, którego często nie widać na pierwszy rzut oka. Pytania o dziecko przy rodzinnym stole, a może oskarżenia, na przykład że „im się nie chce”, a może nawet próby żartowania z tej sprawy bywają bardzo bolesne. Wszystko w dobrej wierze, aby ponaglić młodych – najczęściej jednak bez świadomości, że oni mają autentyczny problem…

Ból po stracie maleństwa we wczesnej ciąży bywa tak samo dotkliwy jak ból po stracie większego już dziecka, kiedy mamy do czynienia z porodem przedwczesnym. Często dodatni test i brak dalszego rozwoju ciąży są dramatem, którego nikt oprócz rodziców nie zobaczy i nie opłakuje…

Często pary starające się o dziecko zapominają, że to Bóg jest dawcą życia, Panem życia i śmierci, i że należy Mu zaufać do końca. Z drugiej strony jednak należy poczynić wszelkie wysiłki, które mogą pomóc doprowadzić do tego, by nowe życie mogło przyjść w nas na świat. Potrzeba równowagi: modlić się o dziecko tak, jakby wszystko zależało od Boga, a leczyć się, zmieniać styl życia, dietę, dbać o relację małżeńską tak, jakby tylko od nas zależało, czy pojawi się dziecko. Potrzeba podjąć konkretną pracę, aby przygotować podatny grunt na działanie Pana Boga, który jest hojnym Dawcą życia. I ważna refleksja: rodzicielstwo tak, jednak nie za wszelką cenę i niekoniecznie drogą rodzicielstwa naturalnego – ale być może drogą adopcji czekającego na rodziców malucha.

 

Na czym polegają najnowsze naturalne metody poczęcia dziecka, czy są dostępne dla każdej pary, która stara się o potomstwo?

Najnowsze metody leczenia prowadzące do poczęcia dziecka w sposób naturalny to przede wszystkim prowadzenie terapii: intensywnie i wielopłaszczyznowo. Jest to leczenie jak każde inne, ale dopasowane indywidualnie do cyklu konkretnej pacjentki, a więc: farmakologia, zmiana stylu życia, dieta, a także zabiegi operacyjne. Leczenie całej pary, kobiety i mężczyzny, nigdy oddzielnie.

 

Istnieje wiele czynników mogących negatywnie wpłynąć na brak rodzicielstwa. Które z nich mogą być decydujące?

Zdecydowanie późny wiek jest decydującym czynnikiem ryzyka niepłodności. Ale dla przyszłych rodziców mam dobrą wiadomość: już nie 35 lat, ale 38-40 lat życia jest uznawane za wiek graniczny. I następna dająca nadzieję wiadomość: lecząc w sposób dopasowany do indywidualnego cyklu kobiety, doprowadzamy do powrotu płodności nawet u kobiet po 45. roku życia. Panowie mają płodność zachowaną nieco dłużej, najstarszy mężczyzna, który został u nas ojcem, miał 62 lata. Inne czynniki, które mogą wpłynąć na brak rodzicielstwa, to przewlekły i ostry stres, używki, zaburzenia snu, odżywiania, depresja czy siedzący tryb życia, który ma bardzo negatywny wpływ, szczególnie na płodność mężczyzn.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter