29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czas oczyszczenia

Ocena: 0
1045

 

A co jest potrzebne w tej chwili?

Głównie to, co pomoże przetrwać zimę – ciepła odzież, termobielizna, generatory, których już praktycznie nie można kupić, ciepłe koce, materiały izolacyjne. Także podarunki dla dzieci od Mikołaja… Wszystko się przyda.

 

Widać pomoc Caritas?

Tak, oczywiście, we współpracy z Caritas Polska nasza diecezja przetransportowała ponad 800 tirów z produktami spożywczymi i medycznymi. To są przeogromne ilości.

 

Jakie nastroje panują wśród ludzi – liczą, że wojna szybko się skończy, czy już o tym nie myślą?

Od początku wojny nastrój jest mocno zmienny. Zagrożenie jest teraz trochę mniejsze, ale uciążliwy jest ten przedłużający się stan niepewności. Może nawet nie groza tego, co może się wydarzyć, choć też, ale bardziej fakt, że nie wiadomo, kiedy to się skończy. I to, że zimę będziemy musieli przetrwać w trudnych warunkach.

 

Ciężko w takich warunkach myśleć o przyszłości…

Ale my już się przygotowujemy do budowy diecezjalnego ośrodka duszpasterskiego dla rodzin; będzie to też ośrodek rekolekcyjny. Jeździmy z księdzem wikarym po Polsce, zbieramy ofiary na ten cel. Mamy nadzieję, że uda się już wiosną ruszyć z budową. Myślimy o tym, co będzie po wojnie.

Widzimy dużą potrzebę wspierania rodzin na Ukrainie. Wielu obecnych 30–40-latków zostało wychowanych przez rodziców, którzy byli „sowieckimi ludźmi”. Nie chcą żyć jak ich rodzice (obecnie około 60-latkowie), dziadkowie, babcie – bez Boga, bez sakramentów. To piękne, że im zależy na tym, by po chrześcijańsku wychować dzieci, chodzić do kościoła, żyć w małżeństwie sakramentalnym. Dla mnie to bardzo budujące. Widzę, że bardzo powoli, ale dokonuje się odnowa w społeczeństwie. I dlatego takie ośrodki jak ten, który zamierzamy stworzyć, są bardzo potrzebne.

 

Jak już się skończy ta wojna, Kościół katolicki będzie uczestniczył w odbudowie przede wszystkim duchowej?

Myślę, że tak. Już teraz następuje pewnego rodzaju oczyszczenie, na płaszczyźnie religijnej, ale nie tylko. Przykładem jest nasz prezydent, który wcześniej był, można powiedzieć, areligijny, a w czasie wojny zaczął wygłaszać przemówienia podobne do kazań; mówi o wierze w Boga, chrześcijańskich tradycjach i moralności.

Sądzę, że w wielu ludziach dokonała się taka przemiana. To zjawisko będzie się pogłębiać, więc będziemy potrzebni.

 

Na czym polega to dokonujące się „oczyszczenie”, o którym ksiądz wspomina?

To bardzo bolesny, trudny i powolny proces oczyszczenia ukraińskiego społeczeństwa z „ruskiego miru”; tego, co wiąże się z Rosją, od języka poczynając aż po radziecką antykulturę. Zewnętrznym znakiem tego jest usuwanie radzieckich pomników, zmiany nazw ulic – we Lwowie wszystkie, które miały za patronów Rosjan, zostały już przemianowane, nawet jeśli poprzedni patroni nie mieli nic wspólnego z konkretną władzą czy komunizmem.

Niektórzy Ukraińcy od dziecka rozmawiali po rosyjsku i teraz przechodzą na język ukraiński, co podziwiamy, bo nie jest łatwo. Poznałem dziewczyny z Mariupola, które cudem się uratowały, wyjechały ostatnim pociągiem. I mówią tak: „24 lutego przestałyśmy rozumieć język rosyjski”. A to był język ich dzieciństwa. Postanowiły więcej w tym języku nie rozmawiać.

Widziałem ogromny plakat „Zabij w sobie Moskala, bo jak nie, to on zabije w tobie człowieka”. Tak to widzimy – że trzeba wykorzenić wszystko, co wiąże się z Rosją. Może kiedyś dojdzie do jej nawrócenia. Po ludzku wydaje się to niemożliwe, ale Pan Bóg wie wszystko.

Matka Boża mówiła, żeby modlić się o nawrócenie Rosji. Komunizm udał się u nich, dlatego że od setek lat żyją bez Boga. Sieć parafii prawosławnych jest tak słaba, że niewielu jest tam praktykujących. I im bliżej do Rosji, tym dalej od Pana Boga. Na przykład z dwustu prawosławnych z Patriarchatu Moskiewskiego, którzy korzystali z pomocy w mojej parafii jako uchodźcy ze wschodu Ukrainy, ani jedna osoba nie chodziła do cerkwi, ani jedna nie znała modlitwy „Ojcze nasz”. Lwów i okolice to najbardziej religijna część Ukrainy.

 

Ukraińcy wyrzucą z siebie Moskala, a co zamiast tego?

Chrześcijaństwo, demokracja – wszystko, czego zaprzeczeniem jest Rosja. To praca na pokolenia, czego ludzie są świadomi.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter