18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Czapka, buty i rozsądek

Ocena: 0
2069

Nieraz ściągaliśmy z Babiej Góry turystów w krótkich spodenkach, bo zaskoczyły ich grad i burza - mówi Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR, w rozmowie z Moniką Odrobińską.

fot. PAP/Grzegorz Momot

Jakie błędy najczęściej popełniamy, idąc w góry?

Nazwałbym to grzechem lenistwa i zaniechania. Jest grupa wytrawnych turystów, którzy wyprawy drobiazgowo planują i się do nich przygotowują – i im rzadko przytrafia się coś złego. Większość osób jednak wyprawę w góry traktuje jak spacer do parku. Największym grzechem są nieodpowiednie obuwie i ubiór, poza tym ludzie nie sprawdzają pogody, nie znają do końca celu wyprawy, czasu jej trwania, warunków, jakie po drodze panują, włączając w to ich zmienność.

Nie dostosowują trasy do swoich możliwości kondycyjnych i zdrowotnych – a niektóre schorzenia intensyfikują się wraz ze wzrostem wysokości. Zwłaszcza cierpiący na choroby układu krążenia powinni wiedzieć, że nie służy im szybka zmiana wysokości, jaką pokonują kolejką górską. Coraz więcej mamy też przypadków górskich rowerzystów – niedostatecznie przygotowanych do takich aktywności pod względem ubioru, sprzętu i swoich możliwości, co się kończy urazami.

Jak należy się więc przygotować do górskiej wyprawy?

Trzeba czytać przewodniki i mapy – wiedzieć, czy nasza trasa będzie wiodła stokiem, grzbietem czy halą, gdzie znajdują się schroniska, szałasy, leśniczówki, w których można się schronić. Zabrać ze sobą naładowany telefon, najlepiej wyposażony w aplikację wysyłającą alarm do służb ratowniczych z naszą lokalizacją. Dobrze jest mieć nawigację, ale i mapę papierową. A przed wyjściem – zostawić „na dole” informację, gdzie się wybieramy i o której planujemy wrócić i zadzwonić do schroniska na szczycie góry, na którą się wybieramy, z pytaniem o pogodę i stan szlaku.

Obuwie powinno zabezpieczać staw skokowy przed tzw. skręceniem. Na głowę czapka. Pamiętajmy, że udar cieplny grozi nawet w bezsłoneczne, za to wilgotne i upalne dni. Dalej, ochrona przed wiatrem i zimnem, czyli dobra zarówno odzież wierzchnia, jak i bielizna.

Nie wszystko w górach jednak jesteśmy w stanie przewidzieć.

Najczęściej są to warunki pogodowe. Synonimem gór jest zmienność. Zwłaszcza wysokie góry mają swoje cechy charakterystyczne, typowe dla danej pory roku, ale i one potrafią się zmienić nawet w ciągu kilkunastu minut. Sam w Tatrach byłem kiedyś świadkiem uderzenia pioruna, którego nic nie zapowiadało. Ogarnia wtedy człowieka bezradność.

W dniu tragedii na Giewoncie prognozy pogody sugerowały burze, ale wielu to zbagatelizowało i turystów zaskoczyła nagła zmiana frontu. W górach niebezpieczeństwa dzieli się na zawinione i niezawinione – wśród tych drugich rzeczywiście przeważają czynniki pogodowe, ale i w tym przypadku możemy mówić o winie człowieka. Jeśli bowiem nie wpłynę na burzę, to mogę jej uniknąć, nie wychodząc w trasę. Jeśli idę w rejon kruchych skał, muszę pamiętać o kasku.

Lawina może zejść zawsze i wszędzie – tym bardziej nie można bagatelizować ostrzeżeń. Warto pamiętać, że mgła osłabia zarówno widoczność, jak i słyszalność – w razie jej wystąpienia należy trzymać się towarzyszy grupy i zawrócić w znane i bezpieczne miejsce.

Analizując trasę, trzeba wziąć pod uwagę, że na przestrzeni trzech godzin marszu wzwyż temperatura może spaść z 30 do 3 st. Celsjusza. Nieraz ściągaliśmy turystów z Babiej Góry, którzy wybrali się tam w krótkich spodenkach i których zaskoczyły grad i burza.

Zatrzymajmy się przy burzy – jak należy się zachować, gdy zastanie nas w górach?

Nie czekać, aż przejdzie, tylko szukać schronienia, zawracając ze szlaku. Należy zejść ze szczytów przełęczy, grani, schować się w dolinach i depresjach, ale nie pod drzewem. Izolować się od podłoża – np. usiąść na plecaku, nie biegać, by uniknąć „napięcia krokowego” – podczas robienia kroku ciało przybiera postawę ułatwiającą przewodnictwo prądu. Z tego samego powodu należy odłożyć metalowe przedmioty, unikać kałuż i przemoczenia. Nie rozmawiać przez telefon komórkowy w czasie burzy.

Co trzeba mieć ze sobą w górach?

Pakiet obowiązkowy to latarka, źródło ognia, zapasy posiłku, np. batony energetyczne czy żywność liofilizowaną; kurtka przeciwdeszczowa, ciepła bluza, długie spodnie. Do tego miniapteczka: plastry, bandaże, maseczka do resuscytacji, leki, które przyjmujemy na stałe.

W góry wychodzimy rankiem, bo po południu pogoda się załamuje. W dłuższą trasę mniej doświadczeni turyści powinni iść w grupie.

I rzecz ostatnia – dobrze, że zabieramy w góry dzieci, pokazując im ich piękno, ale źle, jeśli przy okazji prezentujemy niefrasobliwość przez zaniechanie dobrego przygotowania do takiej wędrówki.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter