20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Cyprian Kamil Norwid - dziwny romantyk. Mija 135 lat od jego śmierci

Ocena: 0
5027

Cyprian Kamil Norwid, poeta, dramatopisarz, malarz, znawca muzyki, myśliciel. Jedna z najoryginalniejszych postaci polskiej kultury. Uznawany za najwybitniejszego spadkobiercę romantyzmu, ale i jego namiętnego krytyka - zmarł 23 maja 1883 r. w Paryżu.

fot. reprodukcja obrazu "Widok na Akropol" Cypriana Kamila Norwida

Urodził się 24 września 1821 r. w mazowieckiej wiosce Laskowo-Głuchy pod Radzyminem. Drugie imię - Kamil - przybrał podczas bierzmowania w Rzymie w 1845 r. Ojciec Cypriana, Jan, pochodził z rodziny szlacheckiej, herbu Topór. Przyszły poeta był dumny ze swoich korzeni, w twórczości podkreślał szczególnie powiązania rodziny matki z Sobieskimi oraz budował legendę o normandzkich przodkach ojca.

Miał trójkę starszego rodzeństwa; po śmierci rodziców dziećmi opiekowała się dalsza rodzina. Naukę w warszawskim gimnazjum Norwid przerwał nie ukończywszy piątej klasy by wstąpić do prywatnej szkoły malarskiej. Malarstwo studiował też w Krakowie, we Włoszech i Belgii. 

We Włoszech zakochał się w Marii Kalergis - jednej z najpiękniejszych i najbardziej adorowanych kobiet ówczesnej Europy. Mimo braku środków, podróżował za nią po całej Europie. W Berlinie trafił na kilka tygodni do więzienia za kontakty z emisariuszami polskiego ruchu niepodległościowego. Podczas kolejnej podróży do Włoch poznał Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego, w Paryżu - Juliusza Słowackiego i Fryderyka Chopina, obu już bardzo chorych. Opis ich ostatnich dni Norwid zamieścił w "Czarnych kwiatach".

Podczas pobytu w Paryżu poeta publikował w "Gońcu polskim". Żył w biedzie, postępowała u niego utrata słuchu, zaczął też mieć kłopoty ze wzrokiem. Bezkompromisowy i konsekwentny w swoich poglądach szybko znalazł się na marginesie życia emigracji. 

Zniechęcony i wyczerpany biedą poeta postanowił wyemigrować do USA. W lutym 1853 r. dotarł do Nowego Jorku, wiosną zatrudnił się w pracowni graficznej Karola Emila Doeplera, a za pieniądze tam zarobione zwiedził tereny zamieszkałe przez Indian. Postanowił jednak wrócić do Europy, co stało się w czerwcu 1854 r. 

"Norwid był podwójnym emigrantem: z Polski wyjechał do Europy, z Europy emigrował do Ameryki. Za oceanu powrócił najpierw do Londynu, a potem do Paryża. Do Polski już nigdy nie udało mu się przyjechać - powiedział PAP pisarz Tomasz Łubieński, autor książki "Norwid wraca do Paryża". 

"Kiedy po 16 miesiącach Norwid odbijał od nowojorskiego brzegu, chociaż tym razem już niewątpliwie żeglował w stronę swego przyszłego grobu, musiał czuć się uratowany przed jakimś zatraceniem w nieswoim świecie, przywrócony własnemu losowi, niechby nawet częściowo swojskim złudzeniom związanym z wojną, która wprawdzie nie była powszechną wojną ludów, jak sobie Polacy rodacy wymarzyli, lecz królów i premierów, i była w końcu krymską, nie polską" - pisał Łubieński. 

W Paryżu Norwid utrzymywał się głównie z prac plastycznych. Ale też udało mu się opublikować kilka utworów literackich. W stolicy Francji odnowił również znajomości z dawnymi przyjaciółmi. Mocno przeżył śmierć Mickiewicza, uczestniczył w jego pogrzebie.

Wiosną 1860 r. poeta odniósł pewien sukces, wygłaszając cykl wykładów o Juliuszu Słowackim w Czytelni Polskiej. Cierpiącemu wciąż na problemy finansowe Norwidowi przyszedł z pomocą kuzyn Michał Kleczkowski, który ustanowił mu niewielką, miesięczną rentę pieniężną.

W 1863 r. wybuchło powstanie styczniowe. Norwid, choć sam, ze względu na stan zdrowia, nie mógł wziąć w nim udziału, ale w dziesiątkach listów i memoriałów zgłaszał różne projekty polityczne, które jednak nie znajdowały odzewu i aprobaty.

W tym czasie rozpoczął pracę nad swym najobszerniejszym poematem "Quidam". W 1866 r. ukończył pracę nad "Vade-mecum", chociaż tomu, mimo prób i protekcji, nie udało się wydać. W następnych latach powstał m.in. cykl impresji "Czarne kwiaty", łączący cechy eseju i pamiętnika i jedyny publikowany za jego życia wybór twórczości pt. "Poezje". Nie znalazły one jednak uznania publiczności i krytyków. Pewną popularność Norwid zdobył jedynie jako mówca i deklamator, a także twórca szkiców i akwarel, których sprzedaż stanowiła główne źródło utrzymania artysty. W 1868 r. w paryskim czasopiśmie "L'Artiste" ukazały się dwie akwaforty Norwida opatrzone przychylnym komentarzem. Uznanie Francuzów zaowocowało przyjęciem do Societe des Artistes.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter