16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ciepło i bezpiecznie

Ocena: 0
1994

Co roku w Polsce z powodu czadu umiera około stu osób, a 2 tys. ulega podtruciu. Najczęściej dochodzi do tego tam, gdzie ma być najbezpieczniej – we własnym domu.

Ruszył sezon grzewczy, a wraz z nim… Wystarczy spojrzeć, czym kto pali w piecu: biały dym – w porządku, czarny – oznacza zagrożenia. Czyli rakotwórczy benzo(a)piren, ten sam, co w papierosach.

 

Kto robi dym?

Wdychając zanieczyszczone powietrze w sezonie grzewczym, robimy w organizmie spustoszenie takie, jak byśmy wypalili 3 tys. papierosów rocznie. Według badania ośrodka ARC Rynek i Opinia na grupie 1003 osób mieszkających w domach z własnym źródłem ogrzewania, 80 proc. Polaków deklaruje, że czyste powietrze jest dla nich ważne, 86 proc. wie, czym jest smog, ale tylko 60 proc. przyznaje, że zna zjawisko emisji, a zaledwie 40 proc. z nich potrafi podać jego poprawną definicję.

– Najczęściej ludzie myślą, że chodzi o ograniczenie emisji substancji szkodliwych dla otoczenia – mówi Bartek Sawicki z kampanii „Nie rób dymu”. – A chodzi o taką emisję pyłów i szkodliwych gazów z lokalnych kotłowni węglowych i domowych pieców, która odbywa się na wysokości do 40 m i która jest nieefektywna, bo opiera się na złej jakości surowcu. W miejscowościach o słabej wentylacji – gdzie brak wiatru i jest duża wilgotność powietrza – niska emisja stanowi główną przyczynę powstawania smogu. A ten zwiększa zachorowalność i śmiertelność związaną z chorobami układu krążenia i oddychania.

Wiele osób palenie śmieci uważa za rzecz naganną, ale 20 proc. respondentów wciąż odnosi się do tego pozytywnie – twierdząc, że to przedsiębiorcze i ekologiczne, bo mniej śmieci trafia na wysypisko. W Polsce śmieci dzieli się na takie, które pali się w dzień i takie, które pali się w nocy.

Za wytwarzanie smogu odpowiedzialny jest dym – należy więc palić tak, by było go jak najmniej. Jak to robić? Organizatorzy kampanii „Nie rób dymu” przekonują do palenia drewnem. Obalają przy tym mity, jakoby drewno było mniej wydajne, droższe niż np. biomasa czy miał i że podczas jego spalania wytwarza się popiół i dym, co rzekomo zmniejsza komfort jego użytkowania. – Wśród zalet palenia drewnem ludzie wymieniają tylko miłą atmosferę, bezpieczeństwo i nieszkodliwość dla środowiska – mówi Bartek Sawicki. – A to przecież najlepszy surowiec do spalania.

Najczęściej jednak do palenia wybieramy sosnę, choć to najgorsze drewno do tego celu. – Iglaki zawierają dużo żywicy, przez co przy ich spalaniu tworzy się dużo dymu, zanieczyszczają się wnętrze pieca i przewody kominowe. Sosna ma także niską wartość opałową – mówi dr Szymon Szufa z APS Eko Innowacje. Najlepsze drewno do palenia to dąb, ale też grab i buk – pali się wolno i długo, ma wysoką wartość opałową. Do rozpalania z kolei idealna jest brzoza.

 

Nalot na piec

Na ilość dymu ma wpływ nie tylko gatunek drewna, którym palimy, ale także sposób jego uprzedniego przechowywania. – Świadomość tego ma 70 proc. respondentów, mimo to przechowuje drewno w piwnicy, przed domem, w ogrodzie czy w garażu, gdzie narażone jest ono na wilgoć – tłumaczy Bartek Sawicki. – Do palenia używać należy wyłącznie suchego drewna, czyli sezonowanego przez rok do dwóch lat – dopowiada dr Szufa. – Nie polecam świeżego drewna, ponieważ zawiera ono 50-70 proc. wody, przez co słabo się pali, bardzo dymi, a ciepła daje niewiele. Razem z dymem puszczamy do atmosfery trujące związki i… pieniądze.

Co ciekawe, dla ekonomii i wydajności spalania znaczenie ma też ułożenie opału w palenisku. – Kominek to nie ognisko – ostrzega dr Szymon Szufa. – Jeśli drewno ułożymy w piramidę i rozpalimy od góry, żar przenosi się od góry do dołu, a substancje lotne nie uciekają z dymem, ale palą się i przekładają na większą produkcję ciepła. Jeśli drewno ułożymy w stosik – wręcz przeciwnie. Ważny jest też rodzaj kominka czy pieca. Koszt dobrego to 2-3 tys. zł.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter