29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Christus Regnat?

Ocena: 5
3312

– Nowe wzorce kulturowe powstają dziś poza chrześcijaństwem, a chrześcijanie w sposób bezrefleksyjny – mówi ks. prof. dr hab. Piotr Mazurkiewicz.

fot. Irena Świerdzewska/Idziemy

Z ks. prof. Piotrem Mazurkiewiczem rozmawia Irena Świerdzewska

Dlaczego przybywa niewierzących?

Wśród licznych powodów wymienić trzeba brak transmisji wiary z pokolenia na pokolenie. W Europie, zaraz po chrześcijanach, następną pod względem liczebności grupą określoną przez swój stosunek do religii są ludzie bezwyznaniowi. Dzietność w tej grupie jest bardzo mała, a grupa rośnie głównie za sprawą odchodzenia ludzi od chrześcijaństwa. Mamy w Europie kraje, w których w ciągu jednego pokolenia liczebność Kościoła katolickiego spada o prawie 20 proc.

Trzeba także pamiętać, że dwa ostatnie stulecia na Starym Kontynencie były również czasem prześladowań religijnych: rewolucja francuska i rok 1905, rewolucja sowiecka i gułagi, wojna domowa w Hiszpanii, niemieckie obozy zagłady. Ten czas zaowocował męczeństwem wielu chrześcijan. Wystarczy wspomnieć o. Maksymiliana Kolbego, Edytę Stein czy ks. Jerzego Popiełuszkę. Holocaust pozbawił Europę milionów pobożnych Żydów, co także przełożyło się na nieobecność religii w przestrzeni publicznej.

Spada w Polsce liczba uczestniczących w praktykach religijnych, ale 92 proc. społeczeństwa wciąż deklaruje się jako ludzie wierzący. Jaka jest nasza religijność?

Do statystyk należy podchodzić bardzo ostrożnie. Wskaźniki deklaracji wiary utrzymują się na mniej więcej stałym poziomie w okolicach 90 proc. Obniżające się powoli, ale systematycznie wskaźniki dominicantes [udziału w niedzielnej Mszy Świętej – przyp. red.] świadczą jednak o niekorzystnych zmianach w ostatnich latach. Ostatnie badania pokazują, że Polacy nie są społeczeństwem antyklerykalnym, ale negatywny obraz Kościoła upowszechnia się w coraz szerszych kręgach. Pytanie, czy jest on efektem spotkania z konkretną wspólnotą parafialną, księdzem czy też efektem odbioru przekazu medialnego. Na niektórych portalach internetowych można wprawdzie znaleźć wiele informacji o Kościele, ale wyłącznie negatywne. Choć proces sekularyzacji nie toczy się tak szybko, jak we Francji, Holandii czy Belgii, to jednak postępuje.

Dziś mówi się wręcz o neopogaństwie wkradającym się do chrześcijaństwa. Czym ono jest?

Możemy dziś spotkać się z otwartymi deklaracjami wiary, które mają posmak heretycki, a ludzie są dumni z tego, że wierzą w sposób „nowoczesny”. Dotyczy to zarówno treści wyznawanej wiary, jak i przesłania moralnego. Niegdyś człowiek, którego grzechy stawały się publicznie znane, raczej był tym zawstydzony. Dzisiaj niejednokrotnie obnosi się z niemoralnością, a bywa nawet z niej dumny. Można postawić pytanie: czy lepsza jest taka niemoralna szczerość, czy dawna moralna hipokryzja? Niektórzy wskazują, że ukrywanie grzechu wynika ze świadomości, że jest on grzechem, a zatem człowiek zdaje sobie sprawę z własnej kondycji i przez to ma jeszcze szansę na ratunek.
Ojciec Święty Franciszek pisał, że dzisiejsze pogaństwo jest kultem złotego cielca. Religia chrześcijańska wymaga pewnych wyrzeczeń i umiarkowania. Na drugim biegunie mamy kuszącą kulturę dobrobytu oferującą wygodne życie i niedomagającą się czynnego zaparcia się wiary. W efekcie także pośród chrześcijan zaczyna dominować mentalność nastawiona na poszukiwanie minimalnych standardów. Przejaskrawiając to, można powiedzieć, że uwaga człowieka skupiona jest na pytaniu, jak nisko można upaść, aby wciąż móc nazywać się chrześcijaninem i przystępować do Komunii Świętej. W człowieku nastawionym na konsumpcję nie ma pragnienia upodobnienia się do Chrystusa, ale wciąż jest pragnienie konsumowania Komunii Świętej.

Czy można wskazać moment, w którym zaczęła wyraźnie spadać kondycja chrześcijaństwa?

Przyjmowanie pogańskiego sposobu myślenia i pogańskiego stylu życia przez ludzi Kościoła zaczęło się dziesięciolecia przed Soborem Watykańskim II. Zmagał się z tym problemem już Pius X w swoich encyklikach. Wątek ecclesia pagana znajdujemy np. w wypowiedziach Pawła VI, w adhortacji Ecclesia in Europa Jana Pawła II, w tekstach Benedykta XVI. Papież Benedykt XVI zwraca uwagę, że sformułowanie to zmieniło swoje znaczenie: kiedyś oznaczało Kościół pochodzący z nawróconych pogan, a dzisiaj Kościół, w którym jakaś część chrześcijan wierzy i żyje po pogańsku.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter