16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bp Guzdek na pogrzebie oficerów Marynarki Wojennej

Ocena: 0
402

– Niezwykła historia trzech oficerów Marynarki Wojennej jest potwierdzeniem prawdy, że nie ma zbrodni doskonałej – mówił w sobotę biskup polowy WP Józef Guzdek podczas mszy pogrzebowej trzech oficerów MW straconych w grudniu 1952 r. przez komunistyczne władze.

fot. PAP/Adam Warżawa

Msza św. w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni Oksywiu rozpoczęła sobotnie uroczystości państwowego pogrzebu trzech oficerów Marynarki Wojennej straconych w grudniu 1952 r. przez komunistyczne władze po sfingowanym procesie.

65 lat temu, 16 grudnia 1952 r., na podstawie wyroku Najwyższego Sądu Wojskowego straceni zostali kmdr por. Zbigniew Przybyszewski i kmdr Stanisław Mieszkowski oskarżeni o "próbę obalenia władzy ludowej". Cztery dni wcześniej rozstrzelany został skazany w tym samym procesie kmdr Jerzy Staniewicz. Oficerowie ci w okresie II RP służyli w Marynarce Wojennej; w kampanii 1939 r. walczyli na Helu. Ich miejsce pochówku przez długie lata nie było znane, IPN zlokalizował je w ostatnich latach na tzw. Łączce na warszawskich Powązkach.

– Odnalezienie ich ciał, identyfikacja i królewski pogrzeb są triumfem prawdy nad kłamstwem, sprawiedliwości nad przemocą i bezprawiem. Ostatecznie to oni odnieśli zwycięstwo, a ich oprawcy ponieśli sromotną klęskę – powiedział hierarcha.

Przypomniał, że rodziny pomordowanych przez wiele lat domagały się poznania prawdy o tym, co stało się z oficerami. – Ponad 60 lat czekaliście na poznanie ponurej prawdy o ich losie. Przełomowe okazały się badania prowadzone przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka na tzw. Łączce na Powązkach warszawskich. Ciała trzech rycerzy wolności zostały wówczas odnalezione – podkreślił.

– Czy można sobie wyobrazić bardziej wyrafinowane okrucieństwo i poniżenie godności człowieka niż zakazanie godnego pochówku jego ciała? – mówił biskup.

– W powojennej Polsce w okresie stalinowskim sprawujący władzę nie tylko pozbawiali niewinne ofiary życia, ale chcieli także zatrzeć prawdę o dokonanej zbrodni. Zakazano wydania ciał rodzinom pomordowanych. Wmawiali sobie i innym: nie ma ciała, nie ma grobów, a więc nie ma zbrodni. W ten sposób zabijemy także pamięć o ofierze, a niesprawiedliwi sędziowie i więzienni oprawcy unikną sprawiedliwej kary. W ten przerażający scenariusz wpisuje się historia trzech polskich komandorów Marynarki Wojennej – Jerzego Staniewicza, Stanisława Mieszkowskiego i Zbigniewa Przybyszewskiego – powiedział biskup.

Podkreślił, że komandorzy MW zostali „włączeni do panteonu bohaterów narodowych”, a ich „prześladowcy pójdą w zapomnienie”. Biskup dodał, że pogrzeb pomordowanych oficerów MW jest także „wyzwaniem do dalszego wysiłku w celu poznania prawdy o ponurych i mrocznych czasach sowieckiej dominacji w powojennej Polsce". – Jesteśmy zobowiązani kontynuować prace w celu odnalezienia, zidentyfikowania i dobrego pogrzebu wszystkich ofiar komunistycznego reżimu – mówił hierarcha.

„Pamiętamy, chcemy pamiętać, zawsze będziemy o was pamiętać – chcemy powiedzieć rodzinom ofiar totalitaryzmu” – napisał w liście do uczestników uroczystości premier Mateusz Morawiecki. „Efekty prac na Łączce mają prawo wstrząsnąć Polską i Polakami zwłaszcza rodzinami oraz bliskimi ofiar, bo z pełną mocą udowadniają, że wojna nie skończyła się dla Polski w 1945 roku, to gorzka i smutna prawda” – napisał premier.

Prezes IPN Jarosław Szarek w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że zamordowani „od dziś będą mieli swoje groby w Gdyni, w mieście szczególnym, nad Bałtykiem, gdzie ziściły się marzenia naszych przodków”. – Dzisiaj wracają i będą pod waszą opieką, mieszkańcy wolnej i dumnej Gdyni (…) tę pamięć poniesiecie dalej, będziecie opowiadać swoim dzieciom, wnukom, bo pamięci o bohaterach nie da się zabić, ona zawsze wraca – mówił prezes IPN. Zwrócił uwagę, że „to kolejny pogrzeb, który jest tego dowodem, bohaterowie zawsze wracają”.

– Dziś w Gdyni, nad polskim morzem cała Polska oddaje cześć i honor swoim bohaterom – powiedział prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. – Dali świadectwo największego bohaterstwa, walcząc w obronie Wybrzeża do ostatniego dnia, wojnę spędzili w niewoli, ale zaraz po zakończeniu działań wojennych przybyli tu na Wybrzeże, by włączyć się w odbudowę Marynarki Wojennej – powiedział.

Prezydent Gdyni zaznaczył w swoim wystąpieniu, że „komunistyczna władza bała się ich autorytetu: aresztowani, torturowani, zamordowani w sądowym mordzie – komuniści bali się ich także po ich śmierci – skryli ich doczesne szczątki”. – Jak wiele lat wolnej Polski, jak wiele wysiłku było potrzeba, by odnaleźć ich ciała – dziś wracają na Wybrzeże – mówił Szczurek.

W sobotę szczątki oficerów spoczną w powstającej na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni Kwaterze Pamięci. W tej części uroczystości ma uczestniczyć prezydent Andrzej Duda.(PAP)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter