29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Apetyt rośnie

Ocena: 0
1229

Najpierw apetyt ożywiły panie.

Fot. pixabay.com / CC0

Reprezentacja siatkarek zamieszała w Lidze Narodów. Wiem, jakie są te rozgrywki, wiem, że w trwającym sezonie nie wszystkie drużyny traktują je superpoważnie, wiem, że to nie jest cel najmocniejszych zespołów na świecie. To wszystko zebrane do kupy nie zmienia jednak faktu, że Polki kilka razy pokazały nową twarz reprezentacji. Nową i dającą nadzieję na lepsze jutro. Te nadzieje są ogromne, bo wszyscy mamy w pamięci sukcesy z lat 2003 i 2005: dwa tytuły mistrzyń Europy i niezapomniane emocje. To były drużyny po przejściach, ale też z charakterem. Na obecną kadrę spoglądamy pod podobnym kątem. I co widzimy? Są w reprezentacji zawodniczki, które mogą odgrywać rolę liderek i wskazywać drogę koleżankom. Joanna Wołosz to umiejętności i mocna głowa. Malwina Smarzek potrafi rozbić najsolidniejszą obronę. A Agnieszka Kąkolewska po przeprowadzce do ligi włoskiej stała się bardziej pewna siebie i tę wiarę w sukces i w swoje umiejętności potrafi przekazać innym siatkarkom. Na początku sierpnia Polki o olimpijski awans będą walczyły z reprezentacjami Tajlandii, Portoryko i Serbii. Faworytkami nie będą, ale przed własną publicznością na pewno spróbują sprawić niespodziankę.

Także na swoich śmieciach walczyć będą siatkarze. Nasi mistrzowie świata głośno mówią o olimpijskim medalu. Ale żeby pojechać do Tokio, trzeba ograć Tunezję, Słowenię i Francję. Szczególnie ta ostatnia będzie trudną przeszkodą. Wszyscy wiemy, że Polacy znają swoją wartość, ale… Poprzednie pokolenia naszych siatkarzy mają niezbyt miłe wspomnienia związane z igrzyskami. I to na pewno siedzi też w głowach tych zawodników, którzy znają już smak walki o olimpijskie podium. Michał Kubiak o medalu mówił już trzy lata temu, przed wyprawą do Rio de Janeiro. I dobrze wie, jak boli taka olimpijska porażka. To samo mogą powiedzieć Fabian Drzyzga czy Mateusz Bieniek. I żaden z nich tego smaku nie chce sobie przypominać. Ich apetyt jest duży, ale to apetyt na sukces. I proszę mi wierzyć, że on nie zmaleje. Wręcz przeciwnie. Kucharz Vital Heynen wie, jak dobierać składniki, by reprezentacja Polski mimo kolejnego złota mistrzostw świata nie stała się drużyną spełnioną i sytą. Przy okazji pamiętajmy, że belgijski trener nie jest jeszcze człowiekiem spełnionym. A to oznacza, że w reprezentacji Polski zebrała się grupa ludzi myślących jednakowo. I jest to grupa, która zrobi wszystko, by zaspokoić swój apetyt na sukces.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter