W obronie najwyższych wartości należy podejmować maksymalne ryzyko – podkreślił biskup polowy Wojska Polskiego, gen. brygady Józef Guzdek w wygłoszonej w sobotę homilii w katedrze polowej w Warszawie w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
– Polacy przyjęli nie tylko ewangeliczne przesłanie, że "należy odrzucać bierność i lęk", ale wielokrotnie wprowadzali je w czyn. Podejmowali ryzyko utraty życia i zdrowia, angażując się w obronę wartości wypisanych na wojskowych sztandarach: Bóg, honor, ojczyzna. Stawali w obronie wiary, ojczystej mowy i narodowych zwyczajów wbrew zakazom zaborców. Bronili swojego honoru i przekonań za cenę więzień, tortur i prześladowań. Przelewali krew w czasie wielu powstań i wojen oraz składali swoje życie na ołtarzu wolności ojczyzny – mówił w homilii podczas mszy świętej.
Nawiązując do 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej, biskup polowy podkreślił, że "polski żołnierz, jako jedyny w Europie, postawił tamę niemieckiemu i sowieckiemu barbarzyństwu". I dodał: "nie zraziliśmy się duchem Monachium. Na froncie niemieckim i wschodnim poległy tysiące polskich żołnierzy. Wielu zostało rannych i zabranych do niewoli. Zgięła także ludność cywilna, a Polska podniosła wielkie straty materialne".
Zdaniem biskupa Guzdka, przypomnienie dramatycznych wydarzeń z czasu II wojny światowej oraz pamięć i modlitwa za poległych i pomordowanych "są naszym podstawowym obowiązkiem". Ale to, jak zaznaczył, nie wystarczy. – Należy otoczyć troską mogiły poległych i zmarłych uczestników walk o wolność, rozsiane w Polsce i na terenach wielu krajów świata. Są one świadectwem walki "za wolność waszą i naszą" – mówił biskup Guzdek.
Dodał, że godne pochowały są starania lokalnych społeczności i stowarzyszeń, które konsekwentnie poszukują poległych obrońców z września 1939 roku oraz z czasu wojny i przenoszą ich doczesne szczątki na miejscowe cmentarze.