– Boję się wojny nuklearnej, jesteśmy na granicy – powiedział papież Franciszek dziennikarzom podczas lotu do Santiago de Chile.
fot. PAP/EPA/ALESSANDRO BIANCHI / POOLKażdemu z dziennikarzy dał wstrząsające zdjęcie, zrobione w Nagasaki po wybuchu bombie atomowej, na której ukazano dziecko stojące w kolejce do krematorium, niosące na ramionach martwego młodszego brata, który ma zostać spalony. Ojciec Święty napisał na odwrocie słowa komentarza: „Owoc wojny”.
Franciszek wyznał, że był wzruszony, kiedy zobaczył to zdjęcie. Kazał je wydrukować i opatrzył osobistym komentarzem.
Następnie papież podszedł do każdego i każdej z towarzyszących mu dziennikarzy, przywitał się. Zapytany, czy boi się wojny nuklearnej wyznał: „Tak, naprawdę się boję. Jesteśmy na granicy, wystarczy wypadek. Nie możemy wywołać takiej sytuacji. Musimy wyeliminować broń jądrową”.