28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Dzisiaj małżeństwa ulegają trendowi szukania łatwych rozwiązań i konsumpcyjnego stylu życia"

Ocena: 0
2638

Ci ludzie boją się często uczestniczyć w różnych rekolekcjach, ponieważ przewidują, że będą namawiani przez prowadzących do zaprzestania współżycia seksualnego lub do natychmiastowego rozstania się ze swoim współmałżonkiem, co w ich sytuacji jest zwykle niemożliwe, ponieważ mają np. czwórkę dzieci. To są ludzie niesłychanie poranieni, którzy przeżyli ogromne dramaty w swoim życiu. Zachęcamy ich do zauważenia miłosierdzia Bożego, zauważenia, że Pan Bóg ich kocha w każdej sytuacji, również w tej, w której się teraz znajdują. To, jak potoczą się ich dalsze losy, jest ich decyzją. My do niczego nie będziemy ich zmuszać, bo oni muszą to sami rozeznać w swoim dialogu w ich związku i w dialogu z Panem Bogiem.

IG: Nie ma wielu chętnych na takie rekolekcje. Jeżeli ktoś kiedyś się zdecydował na zerwanie małżeństwa, to na ogół ma świadomość, że jest to sprzeczne z nauką Kościoła i że z niego odchodzi. Mówimy im, że są nadal w Kościele. Ale taka osoba musi chcieć być bliżej Boga. Zgłaszają się do nas ludzie, którym jest trudno w nowym związku. Przeszkadza im własna niedoskonałość. Zachęcamy ich, żeby uczyli się dialogu, bo to jest zawsze wejście na drogę bardzo chrześcijańską. Doświadczenie dialogu oznacza, że nie ja mówię, ale najpierw ja posłucham ciebie. Spróbuję cię zrozumieć.

Pracują Państwo nie tylko z małżeństwami, ale prowadzą również „Wieczory dla Zakochanych”. Na czym one polegają?

JG: To jest seria spotkań przygotowujących do sakramentu małżeństwa. praca własna uczestników pod inspiracją świadectw i wprowadzeń małżeństwa i kapłana. To jest najważniejsze, że wszystko dzieje się między nimi, w ich wolności. Niczego im nie narzucamy, nie moralizujemy. Oni sami, we dwoje, muszą przepracować pewne tematy. Zadajemy pracę domową, której oczywiście nie sprawdzamy, ale wiemy, że to ich inspiruje i na ogół wykonują to, co im proponujemy do pracy w ciągu tygodnia. Nasze zaświadczenia są akceptowane przez Kościół jako katechezy przedmałżeńskie.

IG: Zaangażowanie emocjonalne, jakie między nimi istnieje, inspiruje ich do tego, żeby na naszych zajęciach dotykać trudnych tematów. Pary nie podejmują różnych tematów na co dzień, bo nie mają świadomości, że trzeba o nich rozmawiać, albo nie wiedzą jak. Niektóre zdają się być krępujące. Na "Wieczorach dla Zakochanych" stwarzamy im warunki do takiej rozmowy.

O czym młodzi nie rozmawiają?

JG: To są na ogół tematy takie jak: modlitwa, więź z Panem Bogiem, temat dzieci – czy i ile chcą ich mieć. To także temat niezależności związku od rodziców. Mniejsze lub większe uzależnienie od rodziców jest ogromną częścią przyczyn rozwodów i konfliktów w małżeństwie. Coraz częściej zwracamy także uwagę na temat uzależnienia od komputera, czy od używek. Nie rozmawiają często o motywach zawarcia małżeństwa.

IG: Nie mają też świadomości wpływu domów rodzinnych na ich postawy, zdolność budowania związku. Dotyczy to m.in. tzw. syndromu DDA (dorosłych dzieci alkoholików). Oni często mówią: moi rodzice pili, ale u nas w domu tak nie będzie. Ale obciążenia wyniesione z domów rodzinnych na ogół przenoszą się na dzieci w sposobie reagowania, niskim poczuciu własnej wartości, nieumiejętności budowania relacji, lękach, które są podświadome. Powinni mieć świadomość, że problem DDA będzie miał wpływ na ich relacje i że będą go musieli podjąć. Często zachęcamy wtedy, by poszli na terapię, bo wykracza to poza granice naszych kompetencji.

A o czym Państwo rozmawiają z zakochanymi?

JG: To raczej oni rozmawiają ze sobą. Prowadzący tylko inspirują ich rozmowy. W programie zaczynamy od spotkania z samym sobą - przyjrzenia się temu, jak przeżywam to, że jestem mężczyzną i jak przeżywam to, że jestem kobietą. Później mówimy o emocjach, uczuciach. Zwracamy uwagę, aby młodzi zdali sobie sprawę, żeby nie budować relacji tylko na uczuciach fascynacji, zakochania czy pożądania. One są piękne i dodają kolorytu, ale trzeba zadać sobie pytania: jaka jest nasza hierarchia wartości? Jakie są motywy zawarcia naszego małżeństwa? Kim jest dla mnie Pan Bóg? Kim są dla mnie rodzice, kim są teściowie? Czy będziemy potrafili budować związek niezależnie od nich? Inspirujemy ich do rozmów na temat ich hierarchii wartości. Czasem ujawnia się, że są one tak różne, że nie będą w stanie dogadać się i pary rozstają się. Większość jednak znajduje konsensus, utwierdza się w tym, co ich łączy.

IG: Podejmujemy również tematy seksu i naturalnego rytmu płodności, wychowania dzieci, odchodzenia z domu rodzinnego i kryzysu w związku. Chcielibyśmy, by w małżeństwie traktowali kryzys jako szansę rozwoju ich związku.

JG: Życie zgodne z naturalnym rytmem płodności nie jest kościelną metodą antykoncepcyjną, jak wciąż uważa wielu młodych ludzi, tylko dostosowaniem życia do cyklu fizjologicznego kobiety. Chodzi o to, żebyśmy we wspólnym dialogu zdawali sobie sprawę z tego, że zróżnicowanie reagowania kobiety w różnych fazach cyklu fizjologicznego jest normalne, a nie wynika z tego, że „ty jesteś chora psychicznie czy złośliwa”. To jest uczenie się miłości także wtedy, kiedy ktoś jest mniej predysponowany do podejmowania np. trudnych tematów. W kwestii rozpoznawania cyklu płodności nie chodzi tylko o kwestię tego, kiedy można, a kiedy nie można współżyć seksualnie.

Ile par po tych spotkaniach dochodzi do wniosku, że nie powinni jednak brać ze sobą ślubu?

JG: W Warszawie w każdym cyklu „Wieczorów dla Zakochanych” uczestnicy od 20 do 30 par. Co najmniej jedna, czasem dwie albo trzy znikają po drugim czy trzecim spotkaniu. Czasami po prostu znikają, a czasami mówią, że podjęli decyzję o rozstaniu. Znam też osobę, która podjęła decyzję o rozstaniu z dziewczyną, a dwa lata później uczestniczyła w "Wieczorach" ponownie z inną. Do dziś są szczęśliwym małżeństwem.

Spotkania Małżeńskie to metoda komunikacji, czy droga duchowa?

JG: Św. Jan pisze: „Miłujmy się wzajemnie, bo miłość jest z Boga” (1J 4,7). Na Spotkaniach Małżeńskich troszczymy się o taką miłość między małżonkami, „która jest z Boga”. Ta miłość realizuje się w codziennym dialogu i decyzjach na podstawie tego dialogu podjętych. Dlatego dialog, który jest metodą komunikacji, jest stylem życia, jest drogą duchową i jest drogą do świętości.

Dziękuję za rozmowę.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter