„Marsze dla życia i rodziny są bardzo dobrą okazją, żeby wyjść rodzinnie i radośnie na ulice, aby nikt nie mógł zapomnieć o polskich rodzinach, których zazdrości Wam cala Europa!” – mówi Bertrand Bisch, pochodzący z Francji działacz pro-life.
fot. Pixabay, CC0Bertrand Bisch związany jest z cieszyńską Wspólnotą Mężczyzn w Modlitwie „Nikodem”. Ta właśnie wspólnota organizuje po raz szósty Marsz dla Życia i Rodziny.
Od początku cieszyńskie marsze mają wymiar ekumeniczny i gromadzą wyznawców Chrystusa różnych Kościołów z Polski i Czech. Gościem specjalnym kolorowej i radosnej manifestacji będzie w tym roku europoseł Marek Jurek.
W liście otwartym, zapraszającym na niedzielne wydarzenie, mieszkający od lat w mieście nad Olzą francuski działacz pro-life Bisch zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach w kilku polskich miastach władze postanowiły wprowadzić „Europejską Kartę Równości”. „Trzeba się cieszyć z tego, że władze troszczą się o równość szans dla naszych dzieci. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie to, że do programów edukacyjnych wkradł się obowiązek nauki teorii gender. To wygląda jak muchomor w pachnącej zupie grzybowej” – podkreślił i przypomniał, że w Szwecji, po wdrożeniu gender w szkołach, dramatycznie wzrosła ilość samobójstw wśród młodych.„Żaden rodzic nie chce, aby na jego dziecku przeprowadzano tak niebezpieczne eksperymenty! Czy władze nie powinny grać w otwarte karty, ujawniając treść programów i konsultując ją z rodzicami? W mojej ojczyźnie, we Francji, nowy rząd usunął gender z programów szkolnych, dlatego że rodzice i nauczyciele nie zgodzili się na nie. Czy my w Polsce jesteśmy gorsi?” – dodał Bisch i zachęcił, by wziąć udział w kolejnym marszu ulicami Cieszyna.„Marsze dla życia i rodziny są bardzo dobrą okazją, żeby wyjść rodzinnie i radośnie na ulice, aby nikt nie mógł zapomnieć o polskich rodzinach, których zazdrości Wam cala Europa!” – stwierdził.
Cieszyński Marsz w obronie życia i rodziny rozpocznie się 10 czerwca o godz. 13.30 na rynku w Cieszynie. Uczestnicy wezmą udział w „Rodzinnym Polonezie” i następnie przejdą ulicami miasta. Po marszu zaplanowano festyn na dziedzińcu klasztoru sióstr boromeuszek.Tego samego dnia w diecezji bielsko-żywieckiej zaplanowano Marsze dla Życia i Rodziny w Żywcu i Oświęcimiu.