Proponuję, żeby nie zajmować się tak bardzo koronawirusem, Nie czyńmy z niego króla naszego życia, wokół którego wszystko się kręci! Dobrze ograniczyć korzystanie z mediów. Można także wspomóc się ziołami.
fot. pixabay.com/CC0
Obecna sytuacja pokazuje, jak wiele osób nie radzi sobie z lękiem o zdrowie bliskich i o własne, o pracę, o przyszłość. Dla jednych jest to trud życia w samotności, dla innych odwrotnie – konieczność przebywania przez całą dobę z najbliższymi na małej przestrzeni. Dobrze, jeśli uda się nam nie zmarnować tego, jakkolwiek na to patrzeć, niezwykłego czasu. Mogą to być specyficzne rekolekcje w samotności dla jednych, budowanie relacji z najbliższymi dla innych. Jednak dla wielu osób to trudny czas. Życie w takim napięciu z pewnością nie służy zdrowiu. Jest nie tylko kolejną przyczyną bezsenności ale także powoduje zmęczenie, agresję, bezradność i większą podatność na zakażenie.
Proponuję, żeby nie zajmować się tak bardzo koronawirusem, Nie czyńmy z niego króla naszego życia, wokół którego wszystko się kręci! Dobrze ograniczyć korzystanie z mediów. Można także wspomóc się ziołami. Oto kilka propozycji.
Dziurawiec, wśród innych właściwości, ma działanie przeciwdepresyjne. Jest szczególnie skuteczny u osób z dolegliwościami wątrobowymi, takimi jak rozpieranie w prawym podżebrzu czy wzdęcia. Należy go stosować w postaci naparu: łyżeczkę suszu lub saszetkę zalać szklanką gorącej wody, parzyć pod przykryciem ok. 10 minut, przecedzić. Pić dwie, trzy szklanki dziennie po jedzeniu. W czasie stosowania dziurawca nie wolno wychodzić na słońce! Nie mogą stosować go też osoby przyjmujące leki przeciwkrzepliwe, uspokajające, przeciwdepresyjne, niektóre leki stosowane w niewydolności serca czy układu oddechowego, stosujące antykoncepcję.
Szczególnie korzystnie będzie teraz działał chmiel. Proponuję jednak szyszki chmielu, a nie piwo. Łyżkę suszu zalać szklanką wrzątku, trzymać pod przykryciem 15 minut, przecedzić i pić po pół szklanki przed posiłkami. Szyszki chmielu zbiera się w sierpniu, na początku dojrzewania, gdy są jeszcze zielone, suszone szyszki chmielu dostępne są w sklepach zielarskich i aptekach. Chmiel działa uspokajająco i relaksująco. Jest pomocny przy uczuciu rozdrażnienia, trudnościach w zasypianiu, szczególne przy lękach, koszmarach sennych i kołataniu serca.
Substancje goryczkowe zawarte w chmielu poprawiają apetyt. Chmiel działa rozkurczowo na mięśnie gładkie, dlatego obniża ciśnienie i reguluje pracę układu trawiennego, działa też moczopędnie.
Zawarty w nim ksantohumol działa przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. Chmiel ma także działanie antyoksydacyjne i jest korzystny przy niektórych nowotworach. Fitoestrogeny łagodzą objawy klimakterium bez działań ubocznych.
Można stosować go do kąpieli, bo działa nie tylko relaksująco, ale też korzystnie na skórę i wzmacnia włosy. Jest bezpieczny, ale ze względu na działanie nasenne po wypiciu naparu nie siadajmy za kierownicą. Osoby z nadkwaśnością żołądka mogą odczuwać dolegliwości, wówczas nie powinny go pić. Chmielu nie należy stosować zbyt długo. Można go łączyć z innymi ziołami uspokajającymi, takimi jak melisa, waleriana czy lawenda – ale o nich za tydzień.