Piękne i trujące

fot.pixabay.com/CC0

Rodzice dzieci alergicznych są zazwyczaj czujni, mając świadomość, że pyłki wielu roślin działają silnie uczulająco. Pyłki leszczyny, olchy, topoli, wierzby, brzozy i traw mogą wywołać napadowe kichanie, łzawienie oczu oraz duszność i męczący kaszel wywołany skurczem oskrzeli reagujących na alergeny. Dlatego wiele dzieci przed przewidywalnym kontaktem z roślinami w otoczeniu otrzymują zabezpieczające je przed tymi objawami leki przeciwhistaminowe oraz sterydy wziewne chroniące drogi oddechowe przed skurczem i rozwojem astmy oskrzelowej.

Duże i mniej przewidywalne zagrożenie stwarzają jednak rośliny trujące, powszechnie występujące w Polsce. Dzieci lubią próbować smaku kwiatka czy jagódki, więc liżą je lub zjadają, co stwarza ryzyko ostrego zatrucia.

Piękne konwalie, zarówno leśne, jak i ogrodowe oraz dostępne dla dzieci w domowym wazonie są, niestety, w całości trujące. Tymczasem zdarza się, że bukieciki konwalii trzymają dziewczynki idące do Pierwszej Komunii Świętej! Szczególnie toksyczne są białe kwiaty i kuliste, czerwone owoce. Dziecko może zatruć się śmiertelnie po zjedzeniu już kilku jagód. Początkowe objawy sugerujące zatrucie konwalią są typowe dla podrażnienia przewodu pokarmowego: wymioty, biegunka, bóle głowy. Typowe objawy neurologiczne to omamy, odurzenie, barwne widzenie, majaczenie. Po pewnym czasie występują zaburzenia pracy serca oraz nerek (w formie wielomoczu). Może wystąpić utrata przytomności i zapaść związana z zatrzymaniem akcji serca.

Mak polny, ozdabiający pola i łąki, ale coraz częściej i trawniki miejskie, jest także w całości trujący. Po zerwaniu łodyga uwalnia sok mleczny, a w nim zawarte alkaloidy, m.in. readynę, która działa jak morfina. Sok maku obfituje w antocyjany, kwasy organiczne, fitosterol i rozkurczową papawerynę, które odpowiadają za objawy zatrucia: wymioty i bóle brzucha, występujące zwłaszcza po spożyciu niedojrzałych części owoców. Mogą wystąpić drgawki jak w padaczce, z utratą przytomności.

Cis pospolity to dekoracyjny krzew iglasty. Kusi dzieci czerwonymi owocami. Są one pokarmem dla wielu ptaków i na szczęście nie są groźne dla dzieci. Natomiast wszystkie inne części cisu są bardzo trujące. Zwłaszcza igły – ciemnozielone z wierzchu i jaśniejsze od spodu. Po ich spożyciu u dziecka mogą wystąpić gwałtowne wymioty, biegunka, osłabienie, zaburzenia rytmu serca, a w skrajnych sytuacjach także śmierć z powodu uszkodzenia nerek i krwiomoczu.

Podczas letnich zabaw na łąkach, lasach, w ogrodzie czy na spacerach w parku trzeba więc uważnie obserwować zwłaszcza najmłodszych. Są kwiaty, które można bezpiecznie zrywać i cieszyć się nimi – stokrotki, rumianki, niezapominajki. Warto jednak nauczyć nasze pociechy, że kwiaty są do podziwiania oczami, niektóre do powąchania, ale nie wolno ich zjadać. Ważny jest nawyk mycia rąk zawsze po dotknięciu kwiatów czy owoców. Złota zasada zaś brzmi: nie dotykamy i nie zrywamy kwiatów bez pozwolenia mamy.

Idziemy nr 34 (774), 23 sierpnia 2020 r.