Zatrucia dopalaczami są dziś rzadziej wykrywane, ale coraz bardziej niebezpieczne dla zdrowia, ciągle bowiem dochodzą nowe substancje.
W ubiegłym roku przesłano do badań laboratoryjnych Głównego Inspektora Sanitarnego próbki 1222 materiałów, w których zidentyfikowano m.in. syntetyczne kannabinoidy czy tryptaminy. Występowały one w różnych formach, np. proszku, kapsułek, suszu roślinnego. Kannabinoidy to związki zawarte w marihuanie, wywołujące halucynacje przez zaburzenie neuroprzekaźników w układzie nerwowym. Tryptamina wchodzi w skład LSD – najsilniejszej substancji psychodelicznej i psychoaktywnej! Wywołuje nadprodukcję serotoniny i nasila przewodnictwo nerwowe.
Mimo że liczba zatruć dopalaczami spadła, to nadal z powodu ich zażycia cierpi 4,3 tys. osób – pacjentów, których zgłosiły szpitale (baza danych prof. Piotra Burdy). Obecnie najgorsza sytuacja jest w woj. łódzkim – ok. 58 zatrutych na 100 tys. osób, i na Śląsku – ok. 22 na 100 tys. Tam jest najwięcej kontroli, bo w tych regionach są najbardziej aktywni sprzedawcy. Łódzkie było uważane za kolebkę sprzedaży.
Eksperci alarmują, że kontrole i kary mogą jedynie chwilowo przestraszyć dystrybutorów, nie zlikwidują jednak problemu. Rodzice powinni być świadomi dostępności substancji psychoaktywnych dla nastolatków. Handel przenosi się do internetu, co utrudnia kontrolowanie sprzedawców i nabywców. Przykładem jest województwo pomorskie, gdzie od 2014 r. nie są prowadzone kontrole ze względu na brak stacjonarnych punktów sprzedaży dopalaczy. Jednak liczba zatruć tymi środkami na Pomorzu jest bardzo wysoka – wskaźnik ok. 11 osób na 100 tys. mieszkańców, co daje czwarte miejsce Polsce. Najmniej zatrutych dopalaczami – 0,6 na 100 tys. – było w woj. opolskim. Nadal nie istnieje w Polsce dobry system informatyczny, który rejestrowałby przypadki zatruć dopalaczami (szpitale zgłaszają je drogą mailową) i innymi substancjami chemicznymi.
Eksperci przestrzegają przed konkurentami dopalaczy łatwo dostępnymi w każdej aptece bez recepty czy w sklepie. Chodzi o paracetamol, często nadużywany przez dziewczynki w wieku 13-15 lat. Liczba zatruć tym lekiem mogącym wywołać ostrą niewydolność wątroby z każdym rokiem rośnie. Niestety, dostępne są – stosowane w celach leczniczych – efedryna i pseudoefedryna (prekursory metamfetaminy) substancje psychoaktywne. Pocieszające jest, że po nowelizacji ustawy z 2015 r. leki zawierające pseudoefedrynę, dekstrometorfan lub kodeinę wydawane są tylko osobom pełnoletnim i w ilości nie większej niż jedno opakowanie.
Każde objawy nadmiernego pobudzenia, aktywności, nadciśnienia tętniczego, poszerzenia lub zwężenia źrenic, agresji, domaganie się leków przeciwbólowych wymagają konsultacji lekarskiej. Czujność rodziców chroni dzieci i ułatwia skuteczną interwencję lekarza.