Podczas wakacyjnych wypraw turystycznych i obozów harcerskich woreczki wiele ułatwiają, ale zdrowe, niestety, nie są.
fot. pixabay.com/CC0
Wszyscy wiemy o konieczności unikania substancji chemicznych – najczęściej nawozów sztucznych w warzywach, oprysków w owocach, konserwantów i poprawiaczy smaku (glutaminian sodu!) w posiłkach dzieci. O tym, czy posiłki są zdrowe, decyduje nie tylko ekologiczne pochodzenie produktów oraz świeżość warzyw, mleka, mięsa ryb i jaj użytych do przygotowania jedzenia. Ogromną rolę odgrywa sposób przyrządzenia potraw. Pisałam już kiedyś o ryzyku stosowania i grilla, i podgrzewania dla dzieci posiłków, zwłaszcza białkowych, mlecznych, w mikrofalówkach. Przypomnę, że mikrofale przez zmianę konfiguracji białek pokarmów mogą wywołać obniżenie odporności oraz zwiększyć ryzyko anemii i nowotworów.
Dziś chcę przestrzec przed gotowaniem jedzenia dla dzieci (i dorosłych) w woreczkach foliowych. Chodzi o zawartość w nich Bisfenolu A (BPA) – związku chemicznego, który jest stosowany do produkcji tworzyw sztucznych, w tym foli i woreczków spożywczych, naczyń plastikowych, a także do wewnętrznych powłok puszek przeznaczonych do bezpośredniego kontaktu z żywnością. Bisfenol uwalnia się w dużych ilościach w wysokiej temperaturze, podczas gotowania np. ryżu czy kaszy w woreczkach foliowych. Podczas wakacyjnych wypraw turystycznych, wędrówek leśnych i obozów harcerskich woreczki wiele ułatwiają, ale… zdrowe, niestety, nie są.
Możemy się poszczycić, że to Polscy naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego opracowali w 2015 r. dokument (autorzy: Aleksandra Konieczna, Aleksandra Rutkowska, Dominik Rachoń) o szkodliwości bisfenoli. Istota problemu polega na tym, że ta substancja z grupy fenoli działa na receptory estrogenowe i może wywołać w przyszłości dziecka liczne zaburzenia endokrynologiczne. Należą do nich takie choroby jak: przedwczesne dojrzewanie, zespół policystycznych jajników, upośledzenie płodności żeńskiej i męskiej, a także rozwój nowotworów zależnych od hormonów, w tym raka piersi i prostaty, oraz rozwój chorób metabolicznych. Szkodliwość jest znaczna zwłaszcza przy codziennej ekspozycji na bisfenol, który ma tendencję do kumulowania się w tkankach.
W Stanach Zjednoczonych obecnie zaprzestaje się stosowania opakowań do żywności zawierających bisfenole. W Polsce pojawiają się w sklepach oznakowania, które można coraz częściej znaleźć na produktach. Oznaczenie „BPA Free” potwierdza, że dany produkt, mimo opakowania foliowego, nie zawiera bisfenolu. Jest to ważna informacja szczególnie na opakowaniach warzyw, ryżu czy kasz w woreczkach spożywczych przeznaczonych do gotowania.
Zachęcam do korzystania z odkryć naukowców. Takie postępowanie najważniejsze jest u dzieci z rodzin alergicznych, o obniżonej odporności i obciążonych nowotworami. W przygotowaniu posiłków dla dzieci nie tyle ważne jest oszczędzanie czasu, co oszczędzanie ich zdrowia.
Co? Gdzie? Kiedy?
