Nawet po wielu latach, gdy o dowolnej porze roku otwieram spiżarkę babci i czuję kiełbasę, myślę: „Czy to Wielkanoc?”.
fot. Barbara Wiśniowska
Uczeni z Londynu zastanawiali się, dlaczego zapach może w jednej chwili przywołać dawne wspomnienie z nim związane – oraz czy wspomnienie może przywołać związany z nim zapach. Wyjaśnieniem zagadki jest sposób, w jaki mózg scala poszczególne wspomnienia pochodzące z różnych zmysłów. Uczestnikom eksperymentu podawano fotografie razem z przypadkowo wybranym zapachem. Następnie pokazywano im serie ilustracji widzianych wcześniej na przemian z nowymi. Tym razem nie towarzyszył im żaden zapach. Zadaniem badanych było przypomnieć sobie, który obrazek już widzieli. Jednocześnie aktywność ich mózgu była analizowana za pomocą rezonansu magnetycznego. Okazało się, że aktywizacji ulegał nie tylko ośrodek mózgu odpowiedzialny za przechowywanie wspomnień, ale też pierwotna korą węchowa – obszar, który bierze udział w przetwarzaniu bodźców węchowych. Zdaniem autorów, ich obserwacje wskazują, że ośrodki węchowe w mózgu biorą udział w rekonstrukcji wspomnień oraz że wspomnienia nie są przechowywane w jednym miejscu, lecz w różnych ośrodkach. Ponoć węch przywołuje całość wspomnienia prędko i bezbłędnie. Czując na ulicy zapach perfum, przypominamy sobie bliską osobę, która nimi pachniała. Zapach łąki może przypomnieć najlepsze wakacje z dzieciństwa.
Mój zapach Świąt Wielkanocnych atakował już od progu spiżarki: zapach wiejskiej kiełbasy i nutka słodkich ciast oblanych czekoladą. Nawet po wielu latach, gdy o dowolnej porze roku otwieram spiżarkę babci i czuję kiełbasę, myślę: „Czy to Wielkanoc?”.
W Wielką Niedzielę i Poniedziałek Wielkanocny zawsze jedliśmy jajecznicę z dużą ilością kiełbasy. Pierwszy raz dzieliłam się zimnym jajkiem na twardo na spotkaniu oazowym w liceum – i wolę nie przywoływać wspomnienia tego nieciekawego smaku. Kiedy natomiast zapytałam mamy, dlaczego my nie dzielimy się jajkiem, odparła: „Dzielimy się. Jajka smażymy, a później rozdzielamy je każdemu na talerzyk”.
Chociaż wciąż jestem fanką jajecznicy z kiełbasą, od szwagierki nauczyłam się robić jeszcze ciekawszą wersję jajecznicy. Później dowiedziałam się, że to tradycyjna potrawa gruzińska.
JAJECZNICA PO GRUZIŃSKU
Składniki:
6 jajek | 3 duże pomidory | 3 średnie cebule | ząbek czosnku | tarty ser | ulubione przyprawy | świeża natka pietruszki | masło klarowane do smażenia | opcjonalnie: co się nawinie pod rękę
Wykonanie:
Posiekane cebulę i czosnek smażymy na maśle na złoty kolor. Dodajemy pomidory pokrojone w kosteczkę i jajka. Mieszamy, aby nie przypalić. Dodajemy pozostałe składniki.