29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W garnuszku studenta

Ocena: 0
2750
Niektórzy studenci już myślą o sesji i zaliczeniach. Ostatnią sprawą jest myślenie o jedzeniu, bo zawsze coś się znajdzie. Może akurat sublokator wróci z wałówką z domu albo sąsiadka przyniesie coś gotowego, może nawet byle co, ale będzie tanio i bez wysiłku. Czym rządzi się współczesna kuchnia studenta? I ile kosztuje? Oto sonda przeprowadzona wśród studentów.

– U nas królowały dania jednogarnkowe, makaron albo ryż z sosami, do tego mięso i warzywa i obiad gotowy. Same sosy to dopiero była kulinarna inwencja, np. podduszony pomidor, rozpuszczony serek topiony, warzywa na maśle – wspomina zeszłoroczna absolwentka Asia. – Cena: około 3-8 zł za porcję.

– Ja lubię jajka, więc często są bazą moich potraw – mówi Adrian, student informatyki. – Robię jajka z makaronem albo jajecznicę chłopską, to znaczy z boczkiem albo z kiełbasą i z cebulą, a do tego grzanki na słodko i słono. Cena: około 2,5 zł przy trzech jajkach.

– Zazwyczaj nie mam czasu na przygotowywanie posiłków, więc często chodzę zjeść coś na mieście albo robię kanapki – zwierza się Ania Krasnodębska, studentka dziennikarstwa. – Kiedyś często gotowałam makaron z konserwą tyrolską i cebulą polany keczupem. Cena za porcję: 3 zł.

– Według mnie najtaniej wychodzą naleśniki, szybko się je robi, a można w nie zawinąć wiele dobrych składników: np. ser biały, szpinak, mięso z warzywami, to zależy od budżetu – twierdzi Michał Wołoch. – Koszt dużej porcji naleśników jarskich to około 7 zł.

– W ekstremalnych sytuacjach, kiedy nie stać nas na dobry sos do makaronu, kroimy resztki z lodówki, bo zawsze jakieś kawałki sera i kiełbaski się znajdą. Albo podsmażamy jakiś tani pasztet na patelni, do tego spaghetti i gotowe. Jeśli robimy składkę, to koszt wynosi 2 zł – śmieje się Ewa, przyszła prawniczka.

A teraz trochę inny niż zwykle przepis na kotlety sojowe od Marka. Wybieramy koniecznie najtańsze (pół paczki ok. 50 gr), bo inaczej znika smak i satysfakcja z przyrządzonego dania. Przygotowanie: 10-15 minut. Zabrudzone naczynia: garnek, patelnia, talerz i widelec.


KOTLETY SOJOWE MARKA


kotlety sojowe (pół paczki) • kostka rosołowa • przyprawy • olej lub masło

Bierzemy garnek z wodą i wrzucamy kostkę rosołową, żeby soja smakowała jak mięso. Dorzucamy przyprawy. Wrzucamy część zasadniczą, czyli kotlety sojowe. Żeby skrócić czas przygotowania, zalewamy wrzątkiem i gotujemy jakieś 3-5 minut na gazie, a choćby i na ognisku.

Rozgrzewamy tłuszcz na patelni. Wyjmujemy z garnka kotlety sojowe i kładziemy je na rozgrzany tłuszcz. Wprawdzie w instrukcji jest napisane, że powinno się je odsączyć, ale tylko jeśli ma się sitko. A student sitka nie ma. Teoretycznie powinno się jeszcze zrobić panierkę, ale za długo ją się robi i brudzi się za dużo naczyń. Smażymy więc kotlety na złocisty kolor z dwóch stron i można jeść. Jemy widelcem, dopełniając pustą przestrzeń żołądka chlebem z masłem.


Marta Kawalec
Idziemy nr 20 (349), 13 maja 2012 r.
fot. Marta Kawalec/Idziemy
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter