Zbieramy się na urlop, a żal zostawić w domu pełną lodówkę? Co tu robić?
fot. Barbara Wiśniowska / Idziemy
Ja przed wyjazdem staram się przynosić mniejsze zakupy, ale nie jestem w stanie oszacować, ile rodzina zje. Zawsze coś zostaje, a ja mam twardą zasadę: nie wyrzucać jedzenia!
Rozejrzyjmy się po kuchni przed wyjazdem. Kajzerki można ususzyć, a potem zrobić z nich bułkę tartą. Chleb doskonale nadaje się do mrożenia – po rozmrożeniu smakuje jak świeży. Mrozić można też resztki soków i mleka. Najlepiej wlać je do foremki na kostki lodu. Uwielbiam wrzucać mrożony sok do gorącej herbaty i tym sposobem błyskawicznie ją chłodzić (i nadawać jej owocowego smaku), a mrożone mleko – do kawy lub kakao. Mroziłam już masło i surowe ciasto, resztki zup i umytą zieleninę, owoce i warzywa. Wszystko warto podpisać. A specyficznie pachnące produkty – szczelnie opakować, aby później np. jagód nie było czuć koperkiem albo kozim mlekiem.
Z owoców można także zrobić kompot i zawekować. Resztka rosołu jest świetną bazą do jakiejkolwiek zupy, nie tylko pomidorowej. Z ryżu, makaronu i sera (białego lub żółtego) także można zrobić ciekawe zapiekanki. Nadmiarowe wędliny, pieczarki, oliwki, papryka i pomidory nadają się na pizzę lub jako nadzienie do pierogów, a jogurt na sos. Surowe warzywa i owoce można kisić. Te bardziej wytrzymałe najzwyczajniej zostawiam w lodówce na czas urlopu i nie muszę głodować po powrocie. Z resztek można też zrobić pomysłowe sałatki.
SAŁATKA Z KOTLETA
Składniki: kotlet schabowy | szklanka ugotowanego ryżu | roszpunka lub szpinak | garść pomidorków koktajlowych | 2 łyżki kukurydzy z puszki (opcjonalnie)| sos złożony w równych proporcjach z miodu, musztardy i oleju
Sposób przygotowania: Kotlet kroimy w kostkę, a pomidorki na połówki. Łączymy wszystkie składniki i dokładnie mieszamy.