20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Piernik Wodeckiego

Ocena: 0
2260
Kiedy słyszę kolędy, to trochę tak, jakbym cofał się w czasie do dzieciństwa. Czuję zapachy sprzed 50 lat: pasty do podłogi, drewna palonego w kominku, piernika z kuchni – wspomina Zbigniew Wodecki, piosenkarz, kompozytor i instrumentalista. – Dziś ludzie są zagonieni, a komercja zabiła ducha tych świąt i sacrum, które ja pamiętam. Nie zdążymy się wzruszyć, bo niedługo choinki trzeba będzie ubierać już w lipcu, a idąc do pracy dzień po świętach, zapominamy o wszystkim.

– Tęsknię za tamtymi czasami, kiedy nie trzeba się było spieszyć wracając z pasterki, bo za chwilę zacznie się jakiś przebój filmowy w telewizji i kiedy można było spokojnie porozmawiać przy świątecznym stole, bo nikt nie trzymał przy talerzu telefonu komórkowego – mówi piosenkarz.

Po świętach, wiadomo, szykujemy się do Sylwestra. – Dla jednych zabawa – mówi piosenkarz – dla drugich praca. Swoją pierwszą zabawę sylwestrową młody Zbigniew odbył w wieku16 lat i już wtedy, jako członek zespołu, grał na perkusji. – To było na Antałówce, od tej pory gram tak już każdego roku. W tym roku na przykład gramy koncert sylwestrowy w Filharmonii Płockiej, będziemy grać i śpiewać polskie szlagiery, zagraniczne kanony, no i oczywiście kolędy – opowiada artysta. – Jeszcze przed Nowym Rokiem, po Bożym Narodzeniu mam zaś w planach koncerty w gdańskiej katedrze, w Warszawie, Białymstoku i znów w Gdańsku, potem w Krakowie… taka praca. Zawsze myślałem, że w życiu będę wykonywał zawód muzyka, a zostałem zawodowym kierowcą!

Ale święta, jak podkreśla Zbigniew Wodecki, to zawsze niezwykły czas. – Ja wychowywałem się w czasach, kiedy na choince paliły się prawdziwe świeczki, a największym prezentem dla dziecka były np. mandarynki. Pamiętam, że jako dziecko – miałem wtedy może osiem lat – pojechałem z rodzicami do Zakopanego, do Doliny Kościeliskiej, gdzie zamieszkaliśmy u jednej góralki. Kiedy 50 lat później spacerowałem jak dawniej po Kościeliskiej, spotkałem po drodze pewną starszą kobietę, która powiedziała do mnie: „Ja pana pamiętam!”. Pomyślałem, że pewnie kojarzy mnie z pszczółką Mają albo z „Tańcem z gwiazdami”. A ona dodała: „Pan przyjechał kiedyś do mnie zimą i przywiózł mi mandarynki, które ja wysłałam synowi do Ameryki”. To było piękne spotkanie, które zawsze będę pamiętał. I takich spotkań z niezwykłymi ludźmi życzę w Nowym Roku!


PIERNIK OKOŁOŚWIĄTECZNY


2 jajka • 1 szklanka cukru • 1/2 kostki masła • 1/2 szklanki miodu • 1 1/2 łyżki kakao • 1/2 kg mąki • 1 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika • 1 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej • 1/2 szklanki kwaśnej śmietany • bakalie • polewa kakaowa • wiórki kokosowe

Jajka utrzeć z cukrem i z masłem. Dodać roztopiony i przestudzony miód i kakao. Mąkę wymieszać z przyprawą do piernika i z sodą oczyszczoną. Dosypywać porcjami do utartej masy. Na końcu dodać kwaśną śmietanę. Wszystko dobrze wymieszać. Dodać bakalie. Ciasto wylać do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką formy keksowej o wymiarach około 11 na 40 cm. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec mniej więcej godzinę w temperaturze 170 st. C. Po ostudzeniu polać polewą kakaową i posypać wiórkami.


Marta Kawalec
Idziemy nr 1 (330), 1 stycznia 2012 r.
fot. Marta Kawalec/Idziemy
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter