Na bazarach i w warzywniakach od dawna są już młode ziemniaki – można teraz cieszyć się ich wyjątkowym o tej porze smakiem. Czas na placki ziemniaczane, jedną z tradycyjnych i najbardziej znanych polskich potraw.
Można je robić na wiele sposobów. Tradycyjne placki kartoflane przygotowuje się z surowych tartych ziemniaków z dodatkiem cebuli, jaj, mąki i przypraw. Podstawową masę można jednak wzbogacić różnymi dodatkami, na przykład utartą dynią lub cukinią, poszatkowanymi jabłkami, żółtym serem, posiekaną wędliną, czosnkiem, pieczarkami i innymi warzywami.
– Znam przepisy na placki z ziemniaków surowych wymieszanych z ugotowanymi w proporcji 1:1, a nawet wyłącznie z gotowanych. Preferuję jednak same surowe i robię je z pierwszych napotkanych młodych ziemniaków. Moja rodzina nazywa je „młodymi plackami” – zaczyna Grażyna Ugoda, prowadząca domową restaurację dla turystów przyjeżdżających w okolice Ełku. Wybór dań nie jest duży, za to zawsze są świeże i przygotowane własnoręcznie z ekologicznych produktów.
– Przygotowując się do rozmowy, znalazłam informację, że placki uznawane były dawniej za posiłki raczej dla biednych robotników, którzy otrzymywali zapłatę za wykonaną pracę w postaci nadpsutych ziemniaków, z których robili placuszki wypiekane na gorącej blasze pieca – dodaje.
Dziś zamawiają je wszyscy, od panów w eleganckich ciemnych garniturach po dzieciaki. – Pamiętam jeszcze, jak w czasach PRL-u placki były odpowiednikiem dzisiejszej pizzy albo kebabu, bo można je było zrobić na ostro z sosem pomidorowym i czosnkowym.
Przed rozpoczęciem pracy kilka rad: młode ziemniaki są bardziej wodniste niż starsze, trzeba więc kupić ich trochę więcej. Najlepiej wybierać odmiany mączyste o żółtym miąższu, bo zawierają mniej wody. Stare ziemniaki trzeba obrać, młode wystarczy oskrobać lub wyszorować szczoteczką. Dzieci na pewno skuszą się na placki z cukrem i śmietaną, jednak wtedy do ciasta nie dodajemy pieprzu. Dla dorosłych przygotować można placki z sosem grzybowym, sałatką śledziową lub surówką.
Wracamy do pracy: robimy świeże placki ziemniaczane. Po wielu łzach podczas tarcia cebuli, pomimo upału, jakim obdarzyła nas pogoda, i małego uszkodzenia palca, pani Grażyna dzielnie starła 3 kilogramy ziemniaków i kilka mniejszych cebulek. Efekt? Warto spróbować samemu, pamiętając, że najsmaczniejsze są chrupiące placki prosto z patelni!
Składniki: 6 dużych ziemniaków 2 średnie cebule 4–5 łyżek mąki 1 jajko sól pieprz olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Cebulę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach (można drobno posiekać) i wymieszać z ziemniakami. Dodać jajko i mąkę, przyprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać. Olej rozgrzać na patelni. Ciasto nakładać łyżką na patelnię i smażyć z obu stron cienkie placki ziemniaczane. Jeść, z czym kto lubi.
Marta Kawalec
Idziemy nr 29 (358), 15 lipca 2012 r.