Zawsze na hasło „komedia” moje niewidzialne radary przechodzą w tryb gotowości.
fot. Barbara Wiśniowska
Lubię się śmiać tak mocno, żeby aż bolały mięśnie brzucha, a z oczu płynęły łzy. Uważam, że na takie komedie powinna być jakaś osobna nazwa, a inna – na pomysłowe filmy, które wprawdzie nas zaskakują, ale uśmiechnąć możemy się tylko pod nosem, bo bliżej im do tragedii niż komedii. Inaczej powinny nazywać się komedie, w których czarny charakter ślizga się na skórce od banana, po czym spada na niego kowadło, a inaczej te, w których pełno jest żenujących żartów na temat seksu – wiadomo by było, od czego trzymać się z daleka. Tymczasem skoro w celach zarobkowych do worka z nazwą „komedia” wrzucono różne rodzaje filmów, pozostaje oglądać po kawałku każdego i na bieżąco decydować, czy chcemy oglądać dalej. Oceny innych widzów nie muszą być miarodajne; nieraz ze wstrętem wyłączałam film oceniany wysoko, a śmiałam się do łez na tym ponoć słabym.
Na komedii „Jak być dobrą żoną” roześmiałam się tylko raz. Niektóre momenty mile mnie zaskoczyły, choć wszechobecny wątek LGBT odstręczał. Ciekawy był motyw szkoły dla żon, której właścicielki przez całe życie skupiały się na gotowaniu i prasowaniu, aż w końcu zrozumiały, że najważniejsza jest miłość. Z filmu zapamiętam chyba tylko jedno: żeby do każdej potrawy dodać szczyptę swojego własnego pomysłu.
ZUPA ŚLIWKOWO-GROCHOWA
Składniki: 200 g suchych połówek grochu | kilka ziemniaków podobnej wielkości | 10 suszonych śliwek | 3 marchewki | 2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej | sól, imbir | 2 łyżki śmietany | do dekoracji kokos i listki melisy
Sposób wykonania: Groch moczymy w większej ilości wody przez godzinę lub nawet przez całą noc, wodę wylewamy i jeszcze kilka razy przepłukujemy ziarna. Jeśli śliwki mają w składzie konserwanty, także je moczymy – osobno – przez pół godziny. Groch gotujemy bez soli, aż zacznie się rozpadać. Na kwadrans przed końcem gotowania dodajemy połówki ziemniaków i śliwki, a siedem minut przed końcem – pokrojoną marchew i sól. Doprawiamy. Śmietanę mieszamy w kubeczku z wrzątkiem i dodajemy do zupy. Miksujemy.