Z reguły zakonnej wynika, że bracia mogli jeść mięso tylko trzy dni w tygodniu: w niedzielę, wtorek i czwartek. Co ciekawe, za mięso nie uznawano wówczas drobiu.
Fot. Marcin Polak / flickr.com / CC BY 2.0 / Link
Kilka tygodni temu opublikowano wyniki analizy naczyń ceramicznych znalezionych przez archeologów na krzyżackim zamku w Przezmarku. Jak podaje PAP, badanie dotyczyło obecności kwasów tłuszczowych, których resztki wciąż pozostały na naczyniach, choć minęło już pięćset lat, od kiedy były używane. Z analiz chemicznych przeprowadzonych w Laboratorium Przyrodniczym Instytutu Ekologii i Bioetyki UKSW wynika, że w większości naczyń znajdowały się gotowane potrawy mięsno-warzywne. Zaledwie na dwóch naczyniach wykryto ślady kwasów tłuszczowych pochodzących z ryb. Ta informacja zaskoczyła badaczy, gdyż w pobliżu zamku znajdowało się jezioro. Czyżby Krzyżacy nie korzystali z jego zasobów? A może naczynia, w których przygotowywano ryby, nie zachowały się do naszych czasów?
Wiemy na pewno, że ryby jadano na zamku w Malborku. Obecnie znajduje się tam restauracja, która oferuje dania inspirowane kuchnią krzyżacką. W menu zapisano ciekawostkę zaczerpniętą z ksiąg rachunkowych podskarbiego malborskiego: „W 1400 roku przechowywano w kuchni na potrzeby konwentu 51 beczek śledzi. Oprócz śledzi na kuchni było 23 beczki dorszy, 5 beczek jesiotrów, 5 beczek węgorzy oraz suszone szczupaki i sztokfisze”.
Z reguły zakonnej wynika, że bracia mogli jeść mięso tylko trzy dni w tygodniu: w niedzielę, wtorek i czwartek. W poniedziałek, środę i sobotę mogli jeść ser i jaja, a w piątek powinni zachowywać post. Co ciekawe, za mięso nie uznawano wówczas drobiu. Krzyżacy jedli dwa (za to obfite) posiłki dziennie: obiad i kolację. W dni postne posiłek był tylko jeden.
Do naszych czasów przetrwała w całości jedna krzyżacka książka kucharska: Königsberger Kochbuch z końca XV w., która zawiera 33 przepisy. Można się z niej dowiedzieć, że w krzyżackiej kuchni obecne były różnorodne warzywa i owoce, a także przyprawy: pieprz, cynamon, imbir, szafran czy gałka muszkatołowa. Receptury w niej zawarte są krótkie i mało szczegółowe. Na przykład przepis na zielone kurczę brzmi: „Utłucz pietruszkę w moździerzu, dodaj mąki i jaj i tym nacieraj kurę, i połóż na ogniu”. Podobnie lakoniczny jest przepis na zapiekane przepołowione jabłka, na podstawie którego udało mi się przygotować całkiem smaczny deser.
JABŁKA W CIEŚCIE
Składniki: 3 jabłka n ¾ szkl. mąki n ¾ szkl. mleka n 1 jajko n 1 łyżka masła n 3 łyżki cukru n ½ łyżeczki proszku do pieczenia n ½ łyżeczki cynamonu n garść migdałów i rodzynek
Sposób przygotowania: Jabłka obrać i pokroić na ćwiartki. Ułożyć w wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym, posypać łyżką cukru i cynamonem. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, jajkiem, roztopionym masłem, mlekiem oraz pozostałym cukrem i cynamonem. Zalać jabłka ciastem i piec w temperaturze 180 stopni ok. 40 minut. Posypać bakaliami. Można podawać z bitą śmietaną lub lodami.
Co? Gdzie? Kiedy?
