Nie przepadałam za kalafiorem, wydawał mi się nudny, ale czasami kusił mnie z półki w warzywniaku i nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem go.
fot. Barbara Wiśniowska
Widocznie go potrzebowałam. Organizm dobrze wie, czego potrzebuje. Czasami nie może patrzeć na ulubione marchewki i prosi o nielubianego kalafiora. Przełomowy w mojej miłości do kalafiora był moment, gdy koleżanka pochwaliła się, że w swoim cateringu dietetycznym dostała kalafiora w sosie malinowym.
A może by tak jeść to warzywo w zupełnie innym, niespotykanym towarzystwie?
Na pewno warto go zjeść od razu po kupieniu. Długo przechowywany, nabiera brązowych plam i wygląda paskudnie… Nawet nie chcę wiedzieć, czy przestaje być zdrowy.
Bogactwo wartości odżywczych w świeżym kalafiorze może zaskoczyć. Ma spore ilości błonnika, witamin: C, K, B1, B2, B6 i kwasu foliowego. Błonnik, pęczniejąc w przewodzie pokarmowym, powoduje sytość. Witamina C chroni przed chorobami i pomaga w produkcji kolagenu. Witamina K ratuje przed krwotokami, bo przyczynia się do krzepnięcia krwi i zapobiega demineralizacji kości.
Wartościowych pierwiastków kalafior nie zawiera dużo, za to bardzo zróżnicowane: potas, żelazo, wapń, fosfor, cynk, magnez, sód. Ma niski indeks glikemiczny i mało kalorii. Usprawnia perystaltykę jelit, reguluje poziom cholesterolu, działa antyrakowo, zapobiega chorobom układu trawiennego i niszczy uciążliwe bakterie Helicobacter Pylori.
Z kalafiorem są dwa problemy. Powoduje gazy i zmniejsza wchłanianie jodu z pokarmów. Na pierwsze pomagają niektóre przyprawy: imbir, kminek, majeranek, cząber, koper. Na drugie – moczenie przed gotowaniem. Obu tym problemom można zapobiegać, jeśli gotujemy warzywo bez przykrycia – część nieprzyjemnych substancji uleci w powietrze. Nawet osoby chore na niedoczynność tarczycy nie muszą całkowicie rezygnować z kalafiora, mogą odpowiednio go przyrządzić, poczęstować się małą ilością raz w tygodniu. Podobną ostrożność muszą zachować osoby przyjmujące leki rozrzedzające krew.
KALAFIOR SŁODKO-SŁONY
Składniki: 1 średni kalafior | ok. 300 g owoców, np. malin, jeżyn albo borówek amerykańskich | 150 g sera feta | 2 łyżki masła | łyżeczka imbiru
Sposób przygotowania: Kalafior moczymy 30 minut, rozcinamy na różyczki, gotujemy 10 minut bez przykrycia. Masło mieszamy z imbirem. Owoce możemy zmiksować lub dodać w całości. Ser tniemy w ładną kostkę. Łączymy wszystkie składniki.