Nie wyobrażam sobie dnia bez drugiego śniadania.
fot. Barbara Wiśniowska
Pewnie zwolennicy trzech posiłków popatrzą na mnie dziwnie, ale drugie śniadanie nie musi być ogromnym posiłkiem i wcale nie trzeba na nim utyć, wręcz przeciwnie. Cztery lub pięć mniejszych posiłków może przyspieszyć przemianę materii i chudnięcie, podczas gdy zjedzenie raz dziennie trzech tysięcy kalorii niekoniecznie da upragniony efekt.
Drugie śniadanie jest ważne dla dzieci. Dzięki niemu w szkole będą się mogły lepiej skoncentrować, a mniej złościć na kolegów. Powinni je uwzględnić w jadłospisie kierownicy kolonii i opiekunowie drużyn harcerskich. Mnie pouczyła o tym przed laty harcerka – niania moich dzieci. Sama zaobserwowała na obozach wakacyjnych, że głodne zuchy częściej się biją, kłócą i obrażają o byle co.
Dla rozwoju samodzielności korzystne byłoby, żeby uczeń już od pierwszej klasy sam troszczył się o swoje sprawy, na przykład o drugie śniadanie. Warto go spokojnie wdrażać w obowiązki, bez pośpiechu, krytyki. Warto też zapewnić dziecku dostęp do składników.
Łatwo to wszystko powiedzieć, ale jak zapewnić spokojną chwilę na przygotowanie posiłku, kiedy w szkołach lekcje zaczynają się o 7.45 albo jeszcze wcześniej? Trzeba wcześniej wstać, ale o 6.45 wydaje się, że trwa jeszcze głęboka noc i wstawać się nie chce.
Żeby pospać kilka minut dłużej i wstawać bez paniki, można śniadanie przygotować dzień wcześniej. Tu pojawia się kolejne wyzwanie. Jeśli pomożemy dziecku przygotować kanapkę z szynką lub serem, musimy ją włożyć do lodówki, żeby się nie zepsuła. Ale chleb w lodówce łapie wilgoć i traci smak…
Dzień wcześniej możemy przygotować pastę bakaliową. Posmarowanej nią kanapki nie trzeba trzymać w lodówce. Pasta ma jedną wadę: dziecko będzie się o nią dopominać codziennie.
DAKTYLLA
Składniki: 100 g orzechów laskowych lub mąki orzechowej | 70 g daktyli bez pestek | łyżka karobu | opcjonalnie łyżka oleju o zapachu cytrynowym, kokosowym lub bez zapachu
Sposób przygotowania: Daktyle moczymy we wrzątku przez 15 minut. Następnie wyjmujemy z wody (woda jest pyszna, można ją wypić), sprawdzamy jeszcze raz, czy nie zawierają pestek. Orzechy miksujemy na mąkę mocnym robotem. Miksujemy wszystkie składniki.