Pan Edward ma 92 lata, jest wdowcem, emerytowanym pułkownikiem. W zeszłym roku przydarzyły mu się dwa nieszczęśliwe upadki, złamał nogę i rękę, i do tej pory nie odzyskał dawnej sprawności. – Wcześniej codziennie jeździłem na obiady do kasyna. Teraz nie dam rady nawet wyjść z domu – mówi z żalem. Lecz rodzina znalazła sposób, by zapewnić seniorowi domowe posiłki: codziennie przyjeżdża do niego syn, córka albo wnuczka, żeby podać mu obiad i przywieźć zapasy na kolejne dni przygotowane przez synową: zupę w słoikach, ugotowane ziemniaki i mięso pokrojone na porcje. Po drodze robią też dodatkowe zakupy. Pułkownik wyniósł z dawnych lat nawyk, by zawsze mieć w domu zapas. – Wszystkiego musi być po trzy: paczek cukru, pudełek herbaty, krojonych bułek w zamrażalniku – tłumaczy z precyzją.
W południe pan Edward sam przygrzewa sobie zupę, bo do tego wystarczy jedna ręka. Przy drugim daniu musi już korzystać z pomocy. Dzieci robią mu też kanapki na następny dzień. – Mówię im, że niepotrzebnie się fatygują. Wystarczyłoby mi do życia tylko ciasto i herbata – śmieje się. Słodycze uwielbia od dawna. Z nostalgią wspomina jak kiedyś w każdą niedzielę chodził do cukierni w Hotelu Europejskim na kremówki. Teraz, z obawy przed nadwagą, jada już tylko lżejsze ciasta: drożdżowe i babkę cytrynową.
Dzieci dbają, żeby wszystkie posiłki były łatwe do pogryzienia. Syn upatrzył miejsce, gdzie można kupić najbardziej miękkie bułki wrocławskie, a synowa przyrządza mięso w taki sposób, że rozpływa się w ustach. – Odzwyczaiłem się od noszenia protezy. Stara mnie uwierała, a nowej też jakoś nie mam ochoty zakładać, bo to zawsze „ciało obce” w ustach. Ale dziąsła już tak mi stwardniały, że nie mam problemów z jedzeniem – zapewnia senior.
Schab mięciutki
Składniki: 1 kg schabu karkowego, łyżeczka masła, sól, pieprz, łyżeczka vegety, ząbek czosnku, 1/3 łyżeczki curry, 1/2 łyżeczki papryki słodkiej, 1 łyżeczka tymianku, szczypta kminku mielonego, 3 kulki ziela angielskiego, 4 kulki jałowca, 2 liście laurowe, 1 mała cebula, 1 łyżka pokruszonych grzybów suszonych, 3 pokrojone śliwki suszone, łyżeczka sosu sojowego.
Sposób przygotowania: Naczynie żaroodporne posmarować masłem i umieścić w nim umyte mięso. Posypać je solą, pieprzem i pozostałymi przyprawami, dodać pokrojoną cebulę, czosnek, grzyby i śliwki. Na dno wlać kilka łyżek wody i sos sojowy. Przykryć i odstawić na parę godzin. Piec 2 godz. w temperaturze 180 st. Po ostygnięciu wstawić do lodówki, a dopiero następnego dnia pokroić w plastry. Przygrzewać w sosie, który powstał w trakcie pieczenia mięsa.
Hanna Dębska |