Dynie wciąż można znaleźć w sklepach, świetnie się przechowują w chłodzie (w ciepłej kuchni pestki szybko zaczęłyby kiełkować). Mogą być urozmaiceniem monotonnej marcowej diety.
fot. Barbara Wiśniowska
Dynie wciąż można znaleźć w sklepach, świetnie się przechowują w chłodzie (w ciepłej kuchni pestki szybko zaczęłyby kiełkować). Mogą być urozmaiceniem monotonnej marcowej diety. Z dyni można zrobić ciasto, zupy na słono lub słodko. Jest przepyszna na surowo. Kiedy przyniosłam ją ze sklepu, córka z własnej woli, chyba pierwszy raz w życiu zaproponowała, że usmaży dyniowe placuszki, jakie robiła z babcią jesienią.
Syn nie oddał bez walki tytułu nadwornego kucharza. Nigdy bym nie pomyślała, że będę się cieszyć, kiedy dzieci zaczną się bić. Jednak macierzyństwo na każdym kroku zaskakuje. Naprawdę cieszyłam się, że się biją, ale musiałam szybko otrząsnąć się z zadowolenia i rozdzielać walczących nastolatków, aby nie zrobili sobie krzywdy. Negocjacje były długie i burzliwe, udało się ustalić, kto będzie smażył pierwszy, kto drugi i jaką ilość. Choć słomiany zapał dzieci szybko minął i po kilku chwilach musiałam dokończyć ich zajęcie, moje zadowolenie pozostało. Skoro tak się pchały do pracy, poczułam pewność, że nadejdzie kiedyś dzień, kiedy domowe obowiązki rozdzielimy po równo i nie wszystko będzie na mojej głowie.
Okazało się, że placuszki dyniowe nie są jakimś banalnym daniem. Zanim dodaliśmy mąki, rozpadały się na patelni. Z różnymi rodzajami mąki bezglutenowej łatwo się przypalały. Z pomocą przyszła nam stara dobra książka kucharska z przepisami z Kresów. Eksperymentowanie w kuchni bywa pasjonujące, ale w tym konkretnym przepisie nie ma takiej możliwości. Jedyne dostępne urozmaicenie to ubicie piany z białek i bardzo powolne dodanie jej do reszty masy.
PLACKI Z DYNI I ZIEMNIAKÓW
Składniki: 500 g utartej dyni | 5 ziemniaków średniej wielkości, utartych | 2 łyżki mąki pszennej | 5 jajek | szczypta soli
Sposób przygotowania: Łączymy wszystkie składniki. Powinna powstać gęsta masa. Nabieramy ją łyżką i małe placuszki smażymy na rozgrzanej patelni, pilnując, aby się nie przypaliły. Doskonale smakują z kwaśnym dżemem.