28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Skąd wiadomo, jak pisać?

Ocena: 0
3168
Polska ortografia, jak nam wszystkim dobrze wiadomo, nie należy do najłatwiejszych. Wiele jest szczegółowych, często bardzo drobiazgowych reguł zapisywania poszczególnych połączeń literowych, cząstek wyrazowych i wyrazów, wiele też istnieje różnorodnych wyjątków od tych reguł. Uczniowie, a także studenci doskonalący swoją znajomość ortografii, a przy tym znający teksty dawne, w których obowiązywały inne normy, często zadają pytanie, dlaczego dzisiaj tak a nie inaczej należy coś pisać. Niejednokrotnie też protestują przeciwko zbyt skomplikowanym, ich zdaniem, zasadom i proponują ich uproszczenie, np. likwidację „rz”, „ch” czy „ó” i pozostawienie jedynie „ż”, „h” i „u”. Nie jest to zresztą nic nowego, już w okresie międzywojennym niektórzy poeci manifestowali swoją niezgodę na obowiązującą wówczas polską ortografię, ostentacyjnie łamiąc jej reguły. Wystarczy przypomnieć tytuł opublikowanego w 1921 roku w formie plakatu głośnego zbiorowego wydawnictwa futurystów pod redakcją Anatola Sterna i Brunona Jasieńskiego: „Nuż w bżuhu. 2 jednodńuwka futurystów”. Jak widać, autorzy zastosowali tu zapis fonetyczny. Czy jednak rzeczywiście jest on prostszy niż zapis tradycyjny: „Nóż w brzuchu. 2 jednodniówka futurystów”?

Dawne i współczesne protesty przeciwko zasadom pisowni niejednokrotnie wiążą się z krytyką tych, którzy je „narzucają”. Celowo użyłem tego ostatniego słowa w cudzysłowie, ponieważ wbrew przekonaniu części użytkowników nie jest prawdą, że jakieś grono językoznawców arbitralnie decyduje o tym, jak należy coś zapisywać. Owszem, Rada Języka Polskiego istniejąca przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk ma prawo ustalać zasady ortograficzne oraz interpunkcyjne w polszczyźnie i z tego prawa korzysta, ale robi to stosunkowo rzadko (przed kilkoma laty Rada podjęła nawet uchwałę, że w najbliższym czasie nie wprowadzi żadnych radykalnych zmian w obecnie obowiązujących normach ortograficznych). Członkowie Rady to wybitni badacze języka polskiego, którzy swoje decyzje opierają na dogłębnej wiedzy językoznawczej i różnorodnych badaniach, a przy tym stosują się do czterech ogólnych zasad ortograficznych obowiązujących w polszczyźnie. Dziś napiszę o pierwszej z nich, kolejnym poświęcę tekst za tydzień.

Zasada fonetyczna polskiej ortografii polega na tym, że wyrazy i ich formy zapisuje się tak, jak się je słyszy, czyli poszczególnym głoskom odpowiadają konkretne pojedyncze litery (rzadziej połączenia liter, tzw. dwuznaki, np. „sz”, „cz”). Ta reguła dotyczy wyrazów takich, jak np. „dom” (a także: „domu”, „domem”, „domami” itp.), „bal”, „ja”, „mama”, „dobry”, „wysoko”, „potem” itp.

dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 31 (360), 29 lipca 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter