29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

O błędach sprzed stu lat

Ocena: 0
870

Norma językowa, o której już na tych łamach niejednokrotnie pisałem, jest zjawiskiem nierozerwalnie związanym z uzusem, czyli sposobem używania języka przez jakąś wspólnotę komunikacyjną.

fot.wikipedia.com

Po kilku odcinkach, w których prezentowałem przykłady najnowszego słownictwa, jakie pojawiło się w polszczyźnie w ostatnich latach, dziś chciałbym zaproponować Państwu spojrzenie wstecz. A dokładniej: lekturę fragmentów pewnego opracowania lingwistycznego, które zostało opublikowane w Warszawie w 1903 r.

Norma językowa, o której już na tych łamach niejednokrotnie pisałem, jest zjawiskiem nierozerwalnie związanym z uzusem, czyli sposobem używania języka przez jakąś wspólnotę komunikacyjną. I tak jak zmienia się uzus Polaków, tak też modyfikacjom – choć, oczywiście, znacznie wolniej – podlegają zasady poprawnego używania polszczyzny. Bardzo interesujące jest w związku z tym przeglądanie źródeł normatywnych sprzed lat. Można wówczas się przekonać, co uznawane było niegdyś za błąd, przed czym ostrzegali językoznawcy, ale też jakie formy zalecali jako lepsze czy też najlepsze. Można też takie obserwacje zestawić ze współczesnymi opisami podobnych zjawisk językowych, by sprawdzić, co jest nadal aktualne, a co dziś oceniamy zupełnie inaczej niż nasi przodkowie.

Antoni Krasnowolski, który żył w latach 1855–1911, był językoznawcą: polonistą i filologiem klasycznym, ale też tłumaczem prac naukowych i popularnonaukowych z kilku języków (m.in. niemieckiego, francuskiego i rosyjskiego). Był także autorem znanych w tamtych czasach prac lingwistycznych – opublikował m.in. Systematyczną składnię języka polskiego, Słowniczek frazeologiczny. Poradnik dla piszących, Materiały, plany i wzory do ćwiczeń stylistycznych oraz interesującą nas dzisiaj książeczkę Najpospolitsze błędy językowe zdarzające się w mowie i piśmie polskiem (wydaną w 1903 r.). W tej ostatniej pracy zebrał i skomentował duży zbiór różnorakich błędnych form, uwzględnił przy tym zarówno wymowę czy słowotwórstwo, jak i odmianę czy znaczenia. Interesujące jest to, że w omawianej książeczce Krasnowolski jawi się z jednej strony niemal jako purysta językowy, który nierzadko bardzo ostro i emocjonalnie krytykuje to, co uważa za niepoprawne, a z drugiej strony jako zdystansowany badacz, który przy tym ma świadomość nieuchronności zmian w języku i tego, że oceny normatywne nierzadko są bardzo trudne i niejednoznaczne.

We wstępie do tej swojej pracy autor pisze tak: „Wykaz «najpospolitszych błędów językowych», który podaję w niniejszej książce, zebrałem wpośród warstw średnio wykształconych, lub też z książek i gazet, czyli tam, gdzie roszczą sobie pretensyę do znajomości języka. […] Może niektóre z tych błędów ustalą swój byt w języku, a wtedy przestaną być «błędami». Ale gramatyka i literatura wobec języka muszą być zachowawcze: muszą wypleniać chwasty mowy potocznej, bronić czystości języka, aby ten język nie uległ z czasem losowi łaciny, która pod różnorodnym wpływem obcych gwar i języków rozpadła się na kilka nowych języków, a w dawnej swej czystości przechowała się tylko – w księgach. To zadanie podjął «Poradnik językowy», wychodzący w Krakowie; cząstkę tego zadania podejmuję w niniejszej książeczce. Pomijam w niej błędy sporadyczne, zrzadka napotykane, a zwracam głównie uwagę na błędy «najpospolitsze», t. j. takie, które najbardziej zagrażają czystości języka. Ułożyłem rzecz, o ile było można, systematycznie, a w ocenie błędów kierowałem się oględnością i umiarkowaniem, bo w sprawach żywego języka, który nie jest czemś stałem i niezmiennem, nie zawsze można powiedzieć stanowczo: musi być tak, a nie inaczej!”.

Współczesnego czytelnika na pewno uderzają w przywołanym tekście takie formy, jak chociażby „wpośród”, „pretensyę”, „zrzadka”, „t. j.”, „czemś”, „niezmiennem” oraz niektóre rozwiązania interpunkcyjne (jak chociażby trzeci przecinek w pierwszym zdaniu), ale też konteksty użycia niektórych słów. Ten odautorski wstęp zapowiada, że i w samym spisie błędów czekają nas liczne niespodzianki. Ale o nich już za tydzień.

Idziemy nr 45 (836), 07 listopada 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter