Przed tygodniem wprowadzałem czytelników „Idziemy” w podstawy onomastyki literackiej...
Fot. wikipedia / CC0
Przed tygodniem wprowadzałem czytelników „Idziemy” w podstawy onomastyki literackiej, czyli działu językoznawstwa, który zajmuje się typami i funkcjami nazw własnych stosowanych w literaturze pięknej. Zakończyłem tekst przywołaniem pierwszej próby typologii takich funkcji, stworzonej przez Aleksandra Wilkonia w jego książce o nazewnictwie w twórczości Stefana Żeromskiego. Autor wyodrębnił pięć funkcji: lokalizującą (wskazywanie na czas i przestrzeń), socjologiczną (wskazywanie na przynależność postaci do danej grupy), aluzyjną (nawiązywanie do konkretnych osób lub miejsc), treściową (charakteryzowanie postaci lub miejsc akcji) i ekspresywną (wyrażanie stosunku emocjonalnego). W kolejnych opracowaniach badacze, odwołując się do powyższego podziału, proponowali pewne przesunięcia oraz uzupełnienia. Przyczyna tego stanu rzeczy była prosta: okazywało się, że analiza innych tekstów artystycznych oraz twórczości innych autorów wymagała uwzględnienia nieco odmiennych aspektów nazw własnych w literaturze. W konsekwencji postulowano wprowadzenie np. funkcji poetyckiej, wartościującej, intertekstualnej czy dydaktycznej.
W wielu opracowaniach z zakresu onomastyki literackiej odnalezione w danym utworze nazwy dzieli się na autentyczne i nieautentyczne. Pozwala to obserwować i opisywać z jednej strony kreatywność językową twórcy w zakresie nazewnictwa (choćby wykorzystywane przez niego modele słowotwórcze, nawiązywanie do pewnych typowych nazw lub przeciwnie: tworzenie onimów bardzo oryginalnych itp.), z drugiej zaś – to, jak realnie istniejące nazwy mogą „grać” w dziele artystycznym.
Piszę wciąż o „dziele artystycznym” czy twórcy, ale opracowania onomastyczne tylko początkowo poświęcone były wyłącznie konkretnym utworom czy artystom. Ważnym polem współczesnych badań jest analiza nazw własnych występujących w rozmaicie wyodrębnianych korpusach tekstowych. Opisuje się więc np. nazewnictwo w poszczególnych epokach literackich (zwłaszcza w literaturze staropolskiej, ale też np. romantycznej czy młodopolskiej), nurtach literackich (choćby prozie naturalistycznej czy postmodernistycznej) czy gatunkach (np. w satyrach czy fraszkach staropolskich). Tego typu opracowania doprowadziły z kolei do prób stworzenia typologii „stylistycznych nurtów nazewniczych” w literaturze. Tradycyjna typologia, zaproponowana przez Czesława Kosyla, wyróżnia ich osiem: 1. Nurt realistyczny obejmuje nazwy autentyczne lub też stworzone na ich wzór. Nazwy takie odwzorowują autentyczne nazewnictwo jakiegoś czasu, miejsca czy środowiska. 2. Nurt ekspresjonistyczny polega z kolei na stosowaniu nazw rzadkich, nietypowych, w różnoraki sposób przekształconych. 3. Nurt konwencjonalny wykorzystuje nazwy zaczerpnięte z tradycji literackiej, typowe dla jakiejś epoki, jakiegoś gatunku. 4. Nurt etymologiczny oparty jest na aktualizowaniu autentycznych lub wtórnych etymologii nazw znaczących. 5. Nurt semantyczny jest nieco szerszy: ogólnie rzecz biorąc, wykorzystuje nazwy do charakterystyki bohaterów bądź miejsc. 6. Nurt groteskowo-ludyczny opiera się na grach językowych, a dominuje w nim funkcja ekspresywna nazw. 7. Nurt fantastyczno-baśniowy charakterystyczny jest dla utworów o takim charakterze: baśni, bajek, tekstów science-fiction itp. 8. Wreszcie nurt pseudoonomastyczny – polega on na tym, że w funkcji nazw własnych używa się wyrazów pospolitych.