29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Norwidowskie laury

Ocena: 0
881

Diecezja warszawsko-praska to rodzinne strony Norwida: na tych ziemiach pobrali się jego rodzice, tu Cyprian się urodził, tu został ochrzczony, tu spędzał dzieciństwo.

fot. pixabay.com/CC0

We wrześniu minęła kolejna – już 198. – rocznica urodzin Cypriana Norwida, którego postać i twórczość warto przypominać zawsze, nie tylko z takiej właśnie okazji. Na łamach „Idziemy” należy to zrobić tym bardziej, że diecezja warszawsko-praska to przecież rodzinne strony poety: na tych ziemiach pobrali się jego rodzice (ślub odbył się w Sulejowie, a młodzi małżonkowie przez pewien czas mieszkali w Strachówce), tu Cyprian się urodził (już w Głuchach), tu został ochrzczony (w kościele w Dąbrówce), tu spędzał dzieciństwo (m.in. w Dębinkach).

O biografii poety, a także o jego najważniejszych dziełach można przeczytać w licznych i łatwo dostępnych źródłach, ja chciałby dziś Państwu zaproponować przyjrzenie się pewnego językowemu (i nie tylko językowemu) drobiazgowi. Inspiracją jest praca magisterska, którą właśnie kończy jeden z moich studentów. Celem, jaki sobie postawił, była analiza nazw drzew, które występują w tekstach Norwida. Badania takie wpisują się w bogatą literaturę przedmiotu dotyczącą obecności drzew kulturze: w religiach, mitologiach, wierzeniach ludowych, obrzędach, architekturze, malarstwie, literaturze i wreszcie w języku. Nikogo przecież nie trzeba przekonywać, jak wiele treści niosą takie nazwy, jak dąb czy wierzba, ale też np. cyprys. Bardzo ciekawe jest w związku z tym przyjrzenie się, które z nazw drzew jakiś twórca wykorzystuje, w jakich kontekstach ich używa, czy i jakie znaczenia metaforyczne i symboliczne im nadaje, czy obraz danego drzewa w jego języku jest zgodny z obrazem znanym z polszczyzny ogólnej itp.

Nie sposób tu choćby pobieżnie opisać wszystkich Norwidowskich kontekstów, tytułem przykładu kilka obserwacji ogólnych oraz ciekawostek. Po pierwsze, drzewa stanowiły dla poety ważny i znaczący element otaczającego go świata – ich nazw używał on znacznie częściej niż chociażby Adam Mickiewicz. Po drugie, stosunkowo rzadko drzewa są po prostu tłem dla postaci czy dziejących się zdarzeń – zwykle przypisywał im Norwid wyraziste wartościowanie i znaczenia. Po trzecie, wielokrotnie zestawiał różne nazwy, zwłaszcza drzew rodzimych, przywołujących skojarzenia z Polską, i obcych charakterystycznych choćby dla Włoch. W wierszu „W albumie” pisał np.: Żeby to zamiast cudnych tych cyprysów / I słoneczności tej, co razi oczy, / I Colosseum (rudych gniazda lisów!) / Płaczącej brzozy dopatrzyć warkoczy. Z kolei w jednym z listów wyznawał: potrzebuję podróży od cyprysów do świerków – ku szaremu niebu i piaszczystym polom. Niekiedy obok nazwy drzewa pojawia się nazwa innej, w jakiś sposób skontrastowanej rośliny. W utworze „Coś” czytamy: Ani kłopoczmy się... cedr? czy barwinek?/Na grobie urośnie. Cedr jest tu znakiem wielkości zmarłego człowieka, może też trwałości pamięci o nim, barwinek zaś – symbolem zapomnienia.

A skoro już o znaczeniach symbolicznych mowa, to warto przywołać Norwidowskie opisy lauru, zwanego też wawrzynem. Roślina ta – a raczej jej liście i gałęzie oraz splecione z nich wieńce – mają w kulturze europejskiej utrwalone konotacje sławy i zwycięstwa. Przejawia się to także w polszczyźnie: zdobyć laury to przecież m.in. ‘zwyciężyć’, a samo słowo laureat pochodzi od określenia rośliny. W tym kontekście uderzająca jest duża liczba ironicznych oraz negatywnych Norwidowskich kontekstów z rzeczownikami laur i wawrzyn. Lektura szerszych kontekstów pokazuje, że poeta bardzo często pisał krytycznie o sławie fałszywej, nieopartej na obiektywnych wartościach, o przesadnym zabieganiu o chwałę, a także o pysze, która często towarzyszy uznaniu. Warto pamiętać o uwadze Norwida, który w młodzieńczym wierszu pisał: Oklask? – to echo, a wawrzyn? – to ziele,/Na naszych łąkach piękniejszych jest wiele!

 

Idziemy nr 37 (726), 15 września 2019 r.  

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter