19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Norwid o godności człowieka

Ocena: 0
8105
Na zakończenie swego rodzaju minicyklu norwidologicznego kilka słów o Norwidowskiej wizji człowieka.

W jednym z wierszy poeta pisze:

kto inny ma laur i nadzieję,
Ja – jeden zaszczyt: być człekiem.


Człowieczeństwo to dla Norwida, jak widać, „zaszczyt” (w innym miejscu nazwie je „klejnotem”), niepodważalna wartość. Wielokrotnie podkreśla poeta przede wszystkim godność osoby ludzkiej i wynikający z niej nakaz szacunku dla każdego człowieka – niezależnie od jego rasy, wieku, płci, pochodzenia, stanu, statusu społecznego, religii, wyznawanego systemu wartości. Symptomatycznym wyrazem takiego przekonania Norwida jest jego oryginalny projekt społeczno-polityczny, mianowicie „Towarzystwo Uszanowania Człowieka”, które miałoby na celu wprowadzenie człowieczej pokory we warunki socjalne i historyczne. W memoriale w sprawie tego towarzystwa Norwid stwierdzał: Człowiek nie tylko jest interesujący, ale i święty – szanowny. W innych miejscach zaś pisał m.in., że człek jest osobą świętą, że jest sąsiadem Boga, że ma w piersiach Bożego anioła czy wręcz Bóstwo. To dlatego w jednym z listów poeta wyznawał: jeśli ja tonącemu lecę podać się, albo zgłodniałemu, albo upadającemu, albo idiocie, albo uciśnionemu do głębi, to ja służę, bo to Bóg.

Jak widać, poeta wielokrotnie podkreślał sakralny aspekt człowieczeństwa. Owa sakralność wynika z innej często akcentowanej przez Norwida kwestii: faktu, że każdy człowiek jest dzieckiem Bożym, którego Wszechmocny nie utworzył słowem rozkazującym, ale ulepił ręką kochającego Ojca Twórcy. To dlatego ludzka godność jest, zdaniem Norwida, niezbywalna: człowiek nigdy nie jest zwierzęciem istnym z tej przyczyny, iż człowiek jest zawsze obrazem i podobieństwem Boga żywego – zasługuje przeto od równych sobie na głębokie uczczenie. Może ten obraz być skażony, ale to zawsze Boga żywego obraz. Tę myśl poety dobrze oddaje również metafora z wiersza „Larwa”, w którym bohater spotyka na ulicy tajemniczą postać i mówi o niej słowami:

Rzekłbyś, że to Biblii księga
Zataczająca się w błocie.


Jak widać, Norwid nie zamykał oczu na ludzkie ułomności, na grzech i zło popełniane przez człowieka. Zawsze jednak podkreślał, że nawet w takich sytuacjach człowiek pozostaje profilem Bożym, obrazem Boga żywego, i jako taki godzien jest szacunku.

Warto, byśmy wszyscy przyswoili sobie tę antropologiczną, głęboko chrześcijańską myśl Norwida.


dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 40 (317), 2 października 2011 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter