24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kolorowy świt i wyborcze banany

Ocena: 0
321

Jak pisałem przed tygodniem, związki frazeologiczne – m.in. ze względu na obrazowość, metaforyczność, kondensację treści, wpisane w nie wartościowanie, ich intertekstualność itp. – są często wykorzystywane w utworach literackich.

Wielokrotne analizowano funkcjonowanie takich połączeń wyrazowych w tekstach poetyckich, istnieje na ten temat choćby znakomita książka Anny Pajdzińskiej „Frazeologizmy jako tworzywo współczesnej poezji”. Jednak dziś, zgodnie z zapowiedzią, przyjrzymy się prozie. A konkretnie reportażom literackim Ryszarda Kapuścińskiego, w których, jak się okazuje, odświeżanie związków frazeologicznych za pomocą ich przekształcania lub też umieszczania w nietypowych kontekstach jest stosunkowo częstym zabiegiem, co przekonująco pokazuje Aneta Wysocka w swojej nowej książce „ Fakty – język – podmiotowość. Stylistyczne osobliwości reportaży Ryszarda Kapuścińskiego”, Wyd. UMCS Lublin 2016.

Pierwszy przykład nietypowego zastosowania frazeologizmu znaleźć można w „Hebanie”. Kapuściński pisze: Wczoraj o świcie (który nie jest tu nigdy blady, lecz od razu purpurowy, kolorowy, ognisty) rozległ się na ulicy dźwięk małego dzwonka. Dobrze znane połączenie wyrazowe blady świt, które jest używane na określenie wczesnego poranka, opiera się na obserwacji pierwszych chwil dnia, kiedy światła jest jeszcze bardzo mało, a jego intensywność wzrasta bardzo powoli. Jest to jednak doświadczenie z naszego kręgu kulturowego. Kapuściński, modyfikując frazeologizm, próbuje oddać zupełnie odmienny, charakterystyczny dla Afryki początek dnia, z niemal gwałtownym przejściem z ciemności do światła. Tę nagłość przemiany pór doby, a przy tym intensywność światła podkreśla ciąg częściowo nakładających się na siebie znaczeniowo przymiotników purpurowy, kolorowy, ognisty.

Również w „Hebanie”, relacjonując długie, rytualne powitania mieszkańców Tanzanii, Kapuściński pisze: obie strony starają się ustalić, jakie to właściwie łączy ich pokrewieństwo. Skupieni i poważni wchodzą teraz w arcygęsty las drzew genealogicznych, z jakich składa się każda wspólnota klanowa i plemienna. Autor pisze o arcygęstym lesie drzew genealogicznych. Tę opartą na zmodyfikowanym frazeologizmie metaforę rozwija jeszcze czasownikiem wchodzić. Dla opisywanych osób kwestia pokrewieństwa jest niezwykle istotna ze względu na utrwalony tradycją nakaz pomocy krewnym i powinowatym, dlatego tak ważne jest, by już przy powitaniu ustalić, jakie relacje łączą napotkane osoby.

A oto trzeci przykład, ale pochodzący z tekstu „Gdyby cała Afryka…”. Tym razem wypowiedź dotyczy wyborów w Sudanie; Kapuściński pisze w tym kontekście o partii, którą stać na kampanie wyborcze, na korumpowanie lokalnych kacyków, na rozdział bananów wyborczych. Ta modyfikacja jest najprostsza: zamiana kiełbasy na banany jest podyktowana przede wszystkim chęcią oddania kolorytu lokalnego, choć być może jedną z jej motywacji było też połączenie republika bananowa odnoszone niegdyś do małych, niestabilnych społecznie i politycznie państw, przede wszystkim afrykańskich.

We wszystkich trzech przywołanych fragmentach Kapuściński modyfikuje związki frazeologiczne, by podkreślić różnice kulturowe, ale też ożywia, odświeża same te połączenia wyrazowe, których obrazowość w typowych kontekstach często się zaciera.

 

Idziemy nr 9 (595), 26 lutego 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter