19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kamil Leszek i podwójne imiona

Ocena: 0
3404

Nadawanie imion oraz ich funkcjonowanie w polszczyźnie to bardzo interesujący problem językoznawczy

Podczas niedawnej Mszy Świętej byłem świadkiem udzielania sakramentu chrztu kilkorgu dzieciom. Zawsze przy takich okazjach uważnie słucham, jakie imiona zostały wybrane przez rodziców. Robię tak nie tylko ze zwykłej ludzkiej ciekawości, lecz także dlatego, że nadawanie imion oraz ich funkcjonowanie w polszczyźnie to bardzo interesujący problem językoznawczy. Istnieje nawet specjalny dział językoznawstwa, który zajmuje się imionami, nazwiskami, przydomkami, przezwiskami, pseudonimami, a także nazwami mieszkańców krajów, regionów czy miast oraz nazwami plemion – jest to antroponimia. Ta z kolei jest częścią onomastyki, czyli nauki o nazwach. Przedmiotem badań onomastycznych (w tym także antroponimicznych) jest m.in. etymologia nazw, ich pierwotne znaczenia, budowa, historyczny rozwój, związki z kulturą i historią, moda w zakresie ich używania, a także aspekty prawno-administracyjne (np. zasady nadawania imion, przyjmowania nazwisk współmałżonków, zmiany nazwisk itp.).

W tym konkretnym przypadku moją uwagę zwróciło zwłaszcza niespotykane zestawienie Kamil Leszek. Jest ono ciekawe choćby z tego względu, że pierwsze imię należy w ostatnich kilkunastu latach do dziesięciu najpopularniejszych imion męskich, a w połowie lat 90. było nawet w pierwszej trójce imion najczęściej nadawanych, to drugie jest z kolei rzadkie, choć ma w polszczyźnie długą historię, ponieważ jest jeszcze imieniem staropolskim (wówczas występowało także w wariancie Leszko, a wcześniej w postaci Lestek).

Formalne nadawanie podwójnych imion rozpowszechniło się w Polsce już w XVI w., ale np. niedługo po przyjęciu chrześcijaństwa zdarzało się, że obok oficjalnego imienia chrześcijańskiego funkcjonowało tradycyjne imię słowiańskie. Obecnie, zgodnie z prawem (a dokładniej z ustawą Prawo o aktach stanu cywilnego) w Polsce można nadać dziecku maksymalnie dwa imiona (wyjątkiem są dzieci cudzoziemców lub pochodzące z tzw. rodzin mieszanych, ponieważ w niektórych krajach takich ograniczeń nie ma), ale dawniej, zwłaszcza w rodzinach szlacheckich czy magnackich, ta liczba była większa. Jeszcze Norwid w 1821 r. otrzymał cztery imiona: Cyprian, Ksawery, Gerard, Walenty (Kamil jest imieniem z bierzmowania).

Dziś nadanie dziecku jednego imienia bądź dwu imion zależy przede wszystkim od tradycji rodzinnej (np. w rodzinie mojej żony dzieci mają jedno imię, w mojej z kolei – dwa imiona), bardzo różne są też motywacje wyboru drugiego imienia. Czasem stoi za tym rodzinny zwyczaj utrwalania imion od pokoleń obecnych w tej konkretnej rodzinie. Istnieją w związku z tym np. rodziny, w których dzieci mają drugie imiona po babci czy dziadku, niekiedy nawet po matce czy ojcu. Czasem nie jest to aż tak ustabilizowane, ale drugim imieniem upamiętnia się jakąś ważną osobę w historii rodziny. Czasem choć w ten sposób zachowuje się starą tradycję nadawania imienia patrona dnia, w którym dziecko się urodziło (niegdyś mówiono, że dziecko „przynosi sobie imię”). Nierzadko jednak powody są bardziej prozaiczne: moda, chęć nadania imienia bardzo oryginalnego czy choćby brak zgody rodziców na jedno imię…

Kiedy już ktoś zdecyduje, że nada dziecku dwa imiona, to warto zwrócić uwagę na to, czy one do siebie pasują. Dziwnie, a nawet śmiesznie brzmią zestawienia typu Jadwiga Roksana, Jessica Konstancja, Feliks Oliwier czy Sławomir Brajan. Problemem może być jednak nie tylko kontrast między imionami, lecz także ich długość (wyobraźmy sobie wpisywanie do jakiegoś formularza np. Michalina Stanisława Koniecpolska), a nawet trudność artykulacyjna. Tego ostatniego aspektu nie wzięli pod uwagę rodzice dziecka, które nieświadomie stało się bohaterem tego tekstu, a przecież zbieżność dwu „l” w zestawieniu Kamil Leszek jest fonetycznie naprawdę kłopotliwa.

Idziemy nr 3 (641), 21 stycznia 2018 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter