29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dedykacja dla szerokiego odbiorcy

Ocena: 0
2556

Proces przyjmowania przez słowa nowych znaczeń jest tak stary jak język.

Fot. Michał Bulsa / CC BY-SA 4.0 / Link

Być może jest to defekt mojej nazbyt konkretnej wyobraźni, ale gdy słyszę lub czytam, że jakiś produkt jest dedykowany dla szerokiego odbiorcy, to nie mogę usunąć sprzed oczu pewnego obrazu. Oto twórca – czy też jak się to teraz coraz częściej niezgodnie z normą określa: autor – tego produktu wpisuje na nim dedykację, na którą z niecierpliwością czeka bardzo otyły odbiorca usadzony wygodnie na jakimś krześle (lub nawet na dwóch krzesłach…).

Oczywiście, powyższy obraz jest celowo karykaturalnie przerysowany, a ja zdaję sobie sprawę z tego, że zarówno dedykowany czy szeroki, jak i autor mają w takich kontekstach znaczenia odmienne od tych, do których przyzwyczaiły nas chociażby słowniki. Trudno jednak o tych tradycyjnych, mocno zakorzenionych sensach zapomnieć. Co więcej, w przypadku wyrazów autor i dedykowany tyko one są poprawne.

Proces przyjmowania przez słowa nowych znaczeń jest tak stary jak język. To jeden z ważniejszych sposobów wzbogacania słownictwa (pozostałe to tworzenie nowych słów oraz zapożyczanie). Jeśli przeczyta się dowolny tekst sprzed, powiedzmy, dwustu czy trzystu lat, to łatwo w nim znaleźć wiele wyrazów, które wprawdzie znaczą co innego niż współcześnie, ale ich znaczenia dają się łatwo odtworzyć, ponieważ współczesne sensy są ich czytelną pochodną. Podstawowe rodzaje takich zmian to zawężenie znaczenia (np. maciora pierwotnie oznaczała każdą matkę, a złodziejem nazywano tego, który wyrządzał zło), rozszerzenie znaczenia (np. słuszny pierwotnie to taki, który zasługuje na słuchanie, a pieniądz to drobna moneta), przeniesienie nazwy (np. kaganiec to pierwotnie żelazny kosz, w którym trzymano żar) oraz zmiany stylistyczno-ekspresywne (np. flejtuch był niegdyś neutralnym określeniem prostego opatrunku do tamowana krwi, a kobieta – nazwą negatywnie wartościującą).

Dopóki procesy takich zmian przebiegają stosunkowo wolno, a nowe rozumienie wyrazu w czytelny sposób wiąże się z jego sensem pierwotnym, dopóty możemy to zjawisko, fachowo nazywane neosemantyzacją, oceniać jednoznacznie pozytywnie. Nikt, nawet purysta językowy, nie protestuje przecież chociażby przeciwko wyrażeniom bank mleka czy giełda pracy, ponieważ aktualizowane w nich nowe sensy rzeczowników bank i giełda są czytelnymi modyfikacjami ich znaczeń pierwotnych.

Gorzej, gdy innowacyjne znaczenia pojawiają się nagle, często pod wpływem języków obcych, niejednokrotnie przy tym są bardzo dalekie od tradycyjnego ich rozumienia, jak chociażby przymiotnik agresywny używany niekiedy w znaczeniu ‘rzutki, przedsiębiorczy, dynamiczny’. Tak stało się też z czasownikiem (za) dedykować i przymiotnikiem dedykowany. Ten pierwszy pierwotnie znaczył tyle ‘poświęcić komuś jakieś dzieło sztuki’. Można więc było – i nadal można – np. zadedykować skomponowaną przez siebie symfonię ofiarom wojny domowej czy też książkę zadedykować swoim dzieciom. Można też jednak np. w czasie balu czy koncertu zadedykować komuś jakąś piosenkę czy melodię stworzoną i wykonywaną przez kogoś innego. Taka dedykacja jest wyrazem pamięci, szczególnej bliskości, gorących uczuć itp.

Zważywszy choćby na wartościowanie związane ze słowami z rodziny dedykacji nie sposób zaakceptować kontekstów typu: produkt dedykowany dla kogoś, zespół dedykowany obsłudze klientów korporacyjnych, strefa dedykowana kibicom, promocja dedykowana posiadaczom karty stałego klienta. W tego typu kontekstach zamiast modnego dziś słowa dedykowany lepiej użyć np. przeznaczony dla, skierowany do, wyznaczony do, a czasem po prostu przyimków dla, na czy do – np. torba na laptop zamiast torba dedykowana do laptopa

Idziemy nr 9 (698), 3 marca 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter