20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Roszczeniowcy

Ocena: 4.8
960

Jak sobie radzić z roszczeniowcami?

fot.pixabay.com/CC0

Minęły święta. Spotkałam się z rodziną. Przełamałam się opłatkiem. Nie weszłam w izolację. I co? Ja, na co dzień pogodna i życzliwa, wróciłam do Warszawy napełniona pretensjami moich rodziców, oczekiwaniami, żalami, wymaganiami mojej całej rodziny. Wiem, że najważniejszy jest Pan Nowonarodzony. Ale…

Rodzina jest miejscem, gdzie ludzie kochający się ujawniają swoje potrzeby i oczekiwania. Nie jesteśmy z cukru. Możemy przyjąć nawet uwagi czy kąśliwości rodziny, jeśli wynikają z miłości czy dobrej woli. Czy to Pani nadwrażliwość, czy to rodzina prezentuje myślenie roszczeniowe? Jak to rozpoznać? Proszę pomyśleć: czy roszczenia Pani rodziny są skierowane tylko wobec Pani? Prawdziwy roszczeniowiec tak samo ostro traktuje państwo, Kościół, policję, lekarzy, kierowców na drodze, sąsiadów.

Oczywiście mamy wszyscy swoje naturalne potrzeby, nadzieje i pragnienia. Roszczeniowość pojawia się wtedy, kiedy przekształcamy je w sztywne, nietolerancyjne, rozkazujące wymagania i żądania. Roszczeniowiec „powinien” być uszanowany po królewsku, wtedy dopiero będzie zadowolony. Nadużywa więc słów i fochów dla wywarcia przymusu. Obarcza innych odpowiedzialnością. Własne potrzeby czyni najwyższą wartością. Traktuje je śmiertelnie poważnie. Wszystko mu się należy, a „głupie otoczenie jakoś tego nie rozumie”.

Jak sobie radzić z roszczeniowcami? W sytuacjach skrajnych trzeba popracować nad tym z pomocą terapeuty. Zwyczajnie jednak destrukcję roszczeniową zwalczamy przez systematyczną pracę nad sobą, w którą powoli wciągnie się rodzina i nasze otoczenie. Po pierwsze, spójrzmy na wszystko z wiarą i pokorą. Bóg nas kocha i troszczy się o wszystko, co nam potrzebne. Aby przeżyć, potrzebujemy powietrza, picia, jedzenia i schronienia nad głową. Miłość ludzi, szacunek, przynależność, sens są wyższymi potrzebami i jakiś czas możemy obyć się i bez nich. Kiedy powstaje żal do świata, zapytajmy: co konkretnego robię, aby poprawić jakość swojego życia? Przyjmujmy odpowiedzialność za swoje życie. Przyszyjmy swoje guziki, wypastujmy swoje buty, posprzątajmy u siebie w pracy. Ucieszmy się swymi sukcesami. Potem możemy ucieszyć się z sukcesu innych osób. Roszczeniowcy nie potrafią chwalić, bo nie są wtedy w centrum uwagi. Kultura doceniania sukcesu to kolejny krok do zmiany. Fajnie jest systematycznie bronić się przed manipulacjami roszczeniowców i obserwować swój postęp. Z poziomu życzliwego dystansu komunikacja z roszczeniową rodziną staje się łatwiejsza. Gdy jesteśmy bardziej zadowoleni z życia, roszczenia mniej bolą.

Idziemy nr 03 (794), 17 stycznia 2021 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter