23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Idealna wspólnota?

Ocena: 4.9
1258

Grzesznicy to nie tylko niektórzy księża czy świeccy. Wszyscy jesteśmy grzesznikami.

fot. pixabay.com/CC0

Reagując na grzech katolików – księży i świeckich – myślę o przystąpieniu do wspólnoty protestanckiej. Mam w sobie przywiązanie do Kościoła katolickiego, do Maryi, ale wspólnota, którą poznałam, pociąga mnie duchowością i radykalizmem.

Grzesznicy to nie tylko niektórzy księża czy świeccy. Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Tak było, jest i będzie, do dnia Sądu Otatecznego. Nowy Testament ujawnia grzechy pierwszych chrześcijan. Czytamy o sporach między apostołami, między Pawłem i współpracownikami. Słyszymy o frakcjach, o opuszczaniu Eucharystii, o szukaniu sprawiedliwości u pogan, o nadużywaniu alkoholu... Próba myślenia, że istnieje idealna wspólnota na ziemi, jest więc błędem. Jeśli wszyscy ludzie są grzesznikami, to nie mogą stworzyć bezgrzesznej wspólnoty. Wspólnota, którą Pani poznała, także z czasem będzie miała swoje odsłony i kryzysy. Chyba że składa się z aniołów, a nie ludzi.

Zgoda na słabość swojej rodziny, wspólnot czy siebie samej stanowić będzie wyraz Pani realizmu i dojrzałości. Oczywiście wyrozumiałość wobec grzeszników ma się łączyć w nas z nienawiścią do grzechu. W świecie kocha się grzech, w Kościele – jedynie grzeszników. Trzeba też uważać z tępieniem grzechu, aby wraz z chwastem nie wyrywać pszenicy (Mt 13,24 n). Istnieją bowiem i tacy chrześcijanie, którzy nienawidzą wprawdzie grzechu, ale przy okazji człowieka. A wrogiem jest przecież grzech i szatan. Nie człowiek – kochany przez Boga.

Cenna jest w Pani niezgoda na grzech. Warto pójść za tym radykalizmem osobiście. W Kościele katolickim również istnieją różnorodne wspólnoty radykalne moralnie. Ciekawe i duchowe. Nawróćmy się najpierw w swoim wyznaniu. Pomysł: „zmienię wyznanie, to nie będę musiała się zadawać z katolickimi grzesznikami” – ma swój urok psychologiczny. Jest jednak wyrzeczeniem się także bogactwa, jakie łączy się z katolicyzmem. Pani formacja w Kościele katolickim stanowi potencjał, zasób. Szkoda go stracić. Rozumiem, że ciężko być obecnie katolikiem. Jednak wraca pytanie Piotra Apostoła: „Panie, dokąd pójdziemy?” (J 6,68). Protestanci są cudni. Jednak nauczanie wielu denominacji niepokoi. Szkoda mi odsunięcia tradycji, świętych i Maryi. W moim odczuciu najbardziej obecnie brak we wspólnotach protestanckich sakramentu pojednania. Skoro jesteśmy grzesznikami, potrzebujemy stale „nowego stwarzania” przez Odkupiciela. Potrzebujemy pokuty, nawrócenia i miłosierdzia Bożego. Bóg jest wierny, nawet kiedy my jesteśmy niewierni, i pozwala zaczynać na nowo. Chodzi jednak więcej o nowe serce, a dopiero potem o nową wspólnotę.

 

Idziemy nr 49 (738), 8 grudnia 2019 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter