19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gdzie szukać wsparcia?

Ocena: 0
2353

Dzięki uczestnictwu w grupach Al-Anon osoby współuzależnione odzyskują pewność siebie.

fot. Pixabay, CC0

Mama mnie już nie chce słuchać, kiedy namawiam ją do pójścia na grupę. Po co i po co? Może by Ksiądz napisał, to mama uwierzy, żeby powinna chodzić na mityngi!

Ja zwykle namawiam najpierw na rozmowę indywidualną u terapeuty uzależnień. Ale uczestnictwo w spotkaniach grup samopomocowych to może być alternatywna forma radzenia sobie ze współuzależnieniem. Najlepiej, jeśli korzysta się z obu form: pracy grupowej i indywidualnej równocześnie. Najważniejsze jednak, żeby w ogóle zacząć i nie uciec po pierwszym spotkaniu.

Al-Anon, czyli grupy krewnych alkoholików, mają już swoje uznane i sprawdzone schematy pracy. Co najważniejsze, pozwalają osobom współuzależnionym zrozumieć, dlaczego nie wychodziły dotychczasowe działania antyalkoholowe. Grupy motywują współuzależnionych do pracy nad sobą, do odnalezienia stabilizacji emocjonalnej i duchowej. Czas udziału w takich spotkaniach zależy od indywidualnych możliwości. Przyjmuje się, że potrzeba przeciętnie 2,5 roku cotygodniowych spotkań, aby przyśpieszyć rozwój osobisty, wzmocnić odporność na manipulacje i zamienić sposób myślenia z destrukcyjnego na pozytywne. Na końcu takiej pracy dochodzi zazwyczaj do uzdrowienia wzajemnych relacji z niepijącymi członkami rodziny, z dziećmi czy z rodzicami.

Trudno zachęcić kogokolwiek do systematycznego uczestnictwa w spotkaniach Al-Anon, 1/3 przychodzących odpada na początku. Każdy ma swój czas. Można go przyśpieszyć naszą modlitwą. Trzeba mieć świadomość, że na takich spotkaniach oprócz osób dających wspaniałe świadectwo zdrowienia lub uzdrowienia spotkamy osoby trudne, wyczerpane psychicznie, bezradne czy oskarżycielskie. Każda grupa ma swoją dynamikę, swój urok.

Osoby poszukujące pomocy dla siebie na początku nie są świadome własnego współuzależnienia. Według nich, to alkoholik ma problem i jest winien chorej sytuacji rodzinnej. Zdecydowana większość, idąc na pierwszy mityng, boi się spotkać znajomych. Wstydzi się. Dopiero kontakt z grupą rozwiewa obawy. Rzadko kto negatywnie ocenia atmosferę spotkań grup Al-Anon. Niekiedy wkurzają „ładnie mówiący”, ale przeważnie szczerość, ciepło i akceptacja na takich spotkaniach są poruszające.

Dzięki uczestnictwu w grupach Al-Anon osoby współuzależnione odzyskują pewność siebie, spokój, poczucie własnej wartości i swoich kompetencji. Zaczynają mówić i myśleć o sobie pozytywnie. Deklarują gotowość do przyjęcia szczęścia i biorą odpowiedzialność za swoje życie. Ważnym owocem jest wyzbycie się strachu o alkoholika i potrzeby kontrolowania go. Ja z serca zachęcam do Al-Anon.

 

Idziemy nr 22 (660), 3 czerwca 2018 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter