28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Daj nam dzisiaj

Ocena: 0
3197
Po pierwszych trzech doniosłych prośbach Modlitwy Pańskiej pojawia się prośba zwyczajna: „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Chleb jest tu symbolem wszystkiego, co potrzebne do godnego życia na ziemi. Oznacza świat materii koniecznej do ochrony i rozwoju doczesnego życia. A „bogactwo stołu ziemi zastawionego przez Stwórcę dla ludzkości jest zdumiewająco wielkie”. To prośba o aktualne podtrzymywanie otrzymanego daru życia. Chodzi więc o to, co jest potrzebne „na dziś”. Nadmierne zapasy są znakiem braku zaufania do Boga (Wj 16, 4-5. 19-21; Mt 6, 34).

Liczba mnoga oznacza: „modląc się »daj nam«, modlę się także: »daj jemu« i niejako już wskazuję na drugiego”. Daj wszystkim! Ale prośba ta wymaga najpierw szacunku dla chleba – jako Bożego daru – a następnie odpowiedzialności za to, czym się żywimy i czym karmimy innych.

W ten sposób Modlitwa Pańska budzi sumienia. Jezus, który sprawdzał pod tym względem apostołów (Mk 6, 37) uczy każde pokolenie chrześcijan wrażliwości na ludzkie niedostatki. Powstaje pragnienie, aby w granicach naszych możliwości nie było potrzebujących, jakich zostawiliśmy bez pomocy. Jak widać, świadomie modlić się oznacza tu zaniepokoić się; powstać z wygodnictwa; ożywić troskę o słabszych fizycznie, ekonomicznie lub moralnie. Ta prośba kierowana do Boga kształtuje u proszącego wolę dzielenia się posiadanymi dobrami. Jednym z jej przejawów jest naturalna gościnność.

Bardzo ważny jest kierunek modlitewnego wezwania: do Boga-Dawcy. Gdy brakuje tego nadprzyrodzonego wymiaru, praca zawodowa szybko staje się upokarzającą walką o wpływ na podział dóbr, „o dostęp do żłobu”, udręką ciągłego zmęczenia, zazdrością i chciwością, nawet pokusą zemsty lub kradzieży.

Jednak nie sposób z czystym sumieniem wypowiadać prośbę o chleb powszedni, jeżeli w domu nie ma żadnych modlitw przed posiłkami; tym bardziej, jeżeli wyrzucany jest chleb. Tam, gdzie jest rozrzutność i marnotrawstwo, gdzie „grzechy luksusu stołu i brzucha, pycha i próżność mody”, trudno o wiarygodne „Ojcze nasz”.

Najwyższy czas zostawić za sobą to, co przeszkadza w drodze do wieczności. Z upływem czasu – na dojrzałym etapie życia – człowiek uświadamia sobie, że nie zdąży już przeczytać wszystkich książek, które chciałby i które nawet ma; że nie potrzebuje tylu ubrań w szafie, po prostu nie wystarczy życia. Nie potrzebujemy tylu kompletów, serwisów, produktów, zapasów. Chociaż może trudno dziś wyobrazić sobie życie bez tego i wielu myśli, że „muszę to mieć!”. Nie muszę. Odchodzimy.


ks. Jan Sawicki
Idziemy nr 3 (332), 15 stycznia 2012 r.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter