28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co łaska

Ocena: 0
1049

Pozostawanie na poziomie dobrowolnej ofiary ma dla mnie znaczenie duchowe

Czy u Księdza w parafi i są stawki za posługi?

Nie mam stawek czy cenników w swojej parafii. Bywa często, że z okazji jakiejś posługi otrzymuję zdecydowanie mniej, niż moi koledzy w innych parafiach, czasem nic. Uważam jednak, że lepiej, jeśli ksiądz grzeszy naiwnością, niż cwaniactwem. Ksiądz Jan Twardowski pytał w wierszu: „A Twoje serce jakie jest? Czy jest na przekór ludziom naiwne i czyste?”. Zgadzam się z ks. Janem. Świat obfituje w cwaniaków, i akurat w Kościele powinno być ich zdecydowanie najmniej. Mamy być bowiem – księża i świeccy – nie tylko roztropni jak węże, ale i łagodni jak gołębie (Mt 10,16).

Nie krytykuję jednak tych parafii, które mają określone stawki. Niekiedy mam wrażenie, że ludziom odpowiadają stawki, bo lubią konkret, a nie lubią się domyślać, ile „wypada dać”. Jednak nie chcę ułatwiać ludziom życia w tym względzie. Pozostawanie na poziomie dobrowolnej ofiary ma dla mnie znaczenie duchowe. I wyraża moje zaufanie, że Bóg opiekuję się mną i moją parafią także w kwestiach materialnych. Utrzymuje nas jak „ptaki powietrzne” czy „lilie polne”. Wraz z radą parafialną naradzamy się, żeby głupio nie wydawać pieniędzy. Ja, prowadząc gdzieś na zaproszenie rekolekcje, „zarabiam” dodatkowe środki do kasy parafialnej. Mam świadomość i nadzieję, że w razie potrzeby Pan Bóg pobudzi czyjeś serce i na to, co konieczne, wystarczy.

Od strony teologicznej patrząc, nic mi się jako kapłanowi za konkretne posługi nie należy. „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10,16). Oczywiście, do obowiązków chrześcijan należy utrzymanie swojej parafii i swoich księży, ale czas i formę troski ofiarodawca ma prawo wybrać. Kształtuje to polski zwyczaj. Jednak ja, jako duchowny, nie powinienem domagać się datku, warunkując spełnienie posługi od ofiary. Mogę oczywiście zawsze poprosić. Poprosić, ale nie naciskać. W sytuacjach ewidentnych, kiedy np. przy ślubie parafia ponosi określone koszty – utrzymanie poradni, kancelarii, kursy przedślubne, sprzątanie i oświetlenie kościoła – a ktoś złoży ofiarę 10 złotych, mam prawo go zapytać, czy nie sądzi, że to za mało. Istnieje bowiem – oprócz zwyczaju – kwestia sprawiedliwości. W sprawach zarządzania cmentarzem czy użyczania obiektów kościelnych, zwłaszcza tam, gdzie ponosi się koszty utrzymania pracowników, może już wystąpić cennik, ale i tutaj wymagania powinny mieć chrześcijańską twarz.

Obowiązkiem chrześcijan jest dbanie o ubogich, tak samo jak o liturgię, duszpasterzy czy budynki kościelne. Ma to być wyraz wiary, że Bóg zabezpiecza i miłuje radosnego dawcę. Wyraz wiary, a nie przymus.

Idziemy nr 45 (631), 5 listopada 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter