Dziś pozwolę sobie na powtórkę z chemii i zaprezentuję wzór chemiczny: NaHCO3.
fot. Joanna Lenkiewicz
Wodorowęglan sodu, inaczej kwaśny węglan sodu, to dobrze znana każdej gospodyni soda oczyszczona. Zadziwiająca jest wszechstronność jej użycia! Pozyskuje się ją jako produkt pośredni podczas syntezy węglanu sodu lub ze złóż naturalnych trony. Trona to minerał składający się głównie z sody śnieżnej, ale może mieć w swoim składzie również inne chlorki. Występuje głównie w Ameryce Północnej, Kenii, Turcji, Chinach.
W naszych domach sodę oczyszczoną znajdziemy raczej na półkach kuchennych, być może tuż przy proszku do pieczenia, notabene też zawierającym sodę oczyszczoną i regulator kwasowości, który w kontakcie z wodą inicjuje reakcję rozkładu sody i uwalniania dwutlenku węgla, odpowiedzialnego za spulchnianie wypieków. Jednak dziś nie o smakołykach, ale o tej samej sodzie oczyszczonej, która mogłaby równie dobrze stać na półce z produktami przeznaczonymi do sprzątania. W moich artykułach soda oczyszczona pojawiała się już nie raz. Polecałam ją a to jako składnik pasty do czyszczenia kabin prysznicowych, a to jako skuteczny specyfik do walki z plamami. Z sody możemy sporządzić niejeden środek czyszczący. Jej krystaliczna budowa zapewnia łagodne ścieranie, co pomoże usunąć brud bez zarysowania. Natomiast dzięki lekko zasadowemu pH wodorowęglan sodu reaguje z kwasami tłuszczowymi, tworząc łatwo rozpuszczalne sole, które łatwo spłukać. Są też badania naukowe potwierdzające bakteriobójcze i grzybobójcze działanie sody oczyszczonej.
Soda oczyszczona doskonale nadaje się do czyszczenia wanien, umywalek, zlewów, armatury, kuchenek, przypalonych garnków i patelni. Doskonale usuwa osad z kawy i herbaty. Pochłania zapachy. Świetnie się nadaje do odświeżenia odzieży sportowej. Usuwa tłuste plamy oraz plamy z trawy, zwiększa skuteczność proszków i płynów do prania.