29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zdradzony Prymas

Ocena: 4.8
10837
Wreszcie w poniedziałek, 28 września, biskupi zgodzili się przyjąć deklarację. „Episkopat Polski w trosce o dobro Kościoła i narodu, a zarazem w interesie jedności i zwartości naszego narodu, zdecydowany jest starać się, aby nie dopuścić na przyszłość do wypaczania intencji i treści porozumienia z kwietnia 1950 roku i stworzyć sprzyjające warunki dla normalizacji stosunków między Państwem a Kościołem” – brzmiało pierwsze zdanie deklaracji. Nie było w niej nic o aresztowaniu prymasa. Akt, zgodnie z intencją rządu, został w społeczeństwie odczytany jako odcięcie się biskupów od kard. Wyszyńskiego, podobnie jak bp. Czesława Kaczmarka skazanego kilka dni wcześniej na 12 lat więzienia. Biskupi zapowiedzieli też w deklaracji, że będą karać duchownych, wkraczających „na drogę szkodzenia ojczyźnie”. Potępili antypolską i rewizjonistyczną działalność części kleru niemieckiego. Bp Klepacz przyznał: „Deklaracja, którą uchwalił episkopat, jest polityczną wygraną rządu”. I tłumaczył: „W długofalowym planie Kościoła takie postawienie sprawy było jedynie słuszne”.


TYLKO BACA I NIEMIEC

Prawdą jest, że biskupi działali pod ogromną presją. Od rządu słyszeli, że położenie prymasa zależy od ich postawy. Liczyli się z tym, że będą kolejne aresztowania. Nie brali pod uwagę – co później wytknął im prymas – że rząd był w trudnej sytuacji, bo musiał wytłumaczyć przed społeczeństwem jego uwięzienie. Biskupi mogli to wykorzystać i coś wytargować dla Kościoła. Zrobili jeszcze jeden poważny błąd. Obawiali się, że prymas siedzi w więzieniu, dlatego podpisali prośbę do władz o umieszczenie go w jednym z klasztorów. Na tej podstawie komuniści w 1956 roku głosili, że prymas jest izolowany w porozumieniu z episkopatem. Oprócz tego, we wrześniu 1953 roku biskupi przyjęli apel do wiernych, by kierowali się wytycznymi episkopatu. Był to sygnał, aby nie podejmować żadnych akcji protestacyjnych. Kapłani zostali zobowiązani do przeciwdziałania „wszelkim próbom siania niepokoju, godzącym we wspólne dobro Kościoła i państwa”. Dopełnieniem deklaracji było ślubowanie biskupów na wierność PRL 17 grudnia 1953 roku w Belwederze. Rota przysięgi była ogólna, nie zawierała elementów antykościelnych czy antykatolickich, jednak jej złożenie było – jak zauważa historyk dr Bartłomiej Noszczak – wyrazem słabości episkopatu i jego upokorzeniem.

Biskupi obawiali się, że Prymas jest w więzieniu,
dlatego podpisali prośbę
o umieszczenie go w jednym z klasztorów

Według informatorów MBP księża zbliżeni do kurii warszawskiej uważali, że „cena, za jaką episkopat odciął się od Wyszyńskiego, jest niesłychanie wysoka i osłabi autorytet episkopatu”. Jego honor próbował ratować ks. Wojciech Zink, rządca diecezji warmińskiej, który jako jedyny odmówił podpisania i rozesłania dokumentów episkopatu do księży z poleceniem ich odczytania, za co zapłacił cenę 16 miesięcy więzienia. „Tylko pies Baca i Niemiec upomnieli się o swojego prymasa” – powtarzał później z goryczą kard. Wyszyński (Zink był autochtonem). Zaprotestował też abp Józef Gawlina, który był członkiem polskiego episkopatu, ale on przebywał w Rzymie.

29 września 1953 roku na pierwszej stronie „Słowa Powszechnego” i „Trybuny Ludu” opublikowano dokumenty rządu i episkopatu. Rząd oskarżał prymasa, że mimo ostrzeżeń uporczywie nadużywał pełnionych funkcji do łamania porozumienia z 1950 roku, podburzał i wytwarzał atmosferę jątrzenia, która sprzyjała wrogiej działalności, „co jest szczególnie szkodliwe w obliczu zakusów na nienaruszalność Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”. Obok ukazała się deklaracja episkopatu i oświadczenie wicepremiera Cyrankiewicza chwalącego stanowisko biskupów. W odredakcyjnym komentarzu „Trybuna Ludu” pisała, że polska opinia publiczna, „w tym ogół wierzących i szerokie koła duchowieństwa”, od dawna oczekiwały opamiętania ze strony „kierownika episkopatu” (tak komuniści nazywali prymasa) i odcięcia się od jego „zgubnej i szkodliwej linii politycznej”.


Jak przebiegało aresztowanie Prymasa w siedzibie Arcybiskupów Warszawskich?
Przyjdź i posłuchaj 25 września w godz. 16.00-19.00



Dr Ewa K. Czaczkowska jest historykiem, publicystką, autorką m.in. biografii „Kardynał Wyszyński”. Na rynku księgarskim ukazało się właśnie drugie, uaktualnione wydanie książki. Założycielka portalu Areopag21.pl.

Ewa Czaczkowska
fot. Radek Molenda/Idziemy, Ludwig Schneider / Wikimedia
Idziemy nr 38 (419), 22 września 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter