Przeprowadzone wówczas badania opinii publicznej wykazywały, że 52 proc. mieszkańców północnych Włoch uznawało ideę niepodległości za interesującą; w 2010 r. kolejne badania wykazały, że co najmniej połowa wspiera niepodległość. Im bardziej na północ, tym silniejsze są nastroje secesjonistyczne. Ale też nie ma żadnego „narodu padańskiego” – Włosi z północy uważają się za Włochów.
Żeby sytuację skomplikować, trzeba dodać, że częścią północnej Italii jest region autonomiczny Trydent-Górna Adyga, czyli m.in. Tyrol Południowy, należący do 1919 r. do Austrii. Tu 35 proc. mieszkańców stanowią Tyrolczycy, północna część regionu jest w większości niemieckojęzyczna. Przez wiele lat działały tu ugrupowania separatystyczne. Obecnie wśród ludności niemieckojęzycznej największe poparcie ma Południowotyrolska Partia Ludowa SVP.
Unia przeprasza
Włochy są ważnym krajem Unii Europejskiej. Nie powinny więc zaskakiwać życzenia dla nowego premiera, przekazane mu przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Napisał on na Twitterze: „Gratulacje dla premiera Giuseppe Contego. Głęboko wierzę, że nasza społeczność będzie się rozwijać tylko wtedy, gdy opierać się będzie na poszanowaniu dialogu i lojalnej współpracy, co do której zrobię wszystko, żeby ją zapewnić”.
Zmiany we włoskiej polityce: partie rządzące są nowe i nie należą do głównego nurtu.
Także komisarz Oettinger doczekał się reprymendy – i to surowej. „Apeluję do europejskich instytucji: proszę, szanujcie wyborców. Jesteśmy tu, żeby im służyć, a nie żeby ich pouczać” – pisał Donald Tusk, a przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział podczas konferencji ekonomicznej w Brukseli, że „Włochy wczoraj i dziś zasłużyły na szacunek i zaufanie” i że „miejsce Włoch jest w sercu Europy”.
Giuseppe Conti był kompromisowym kandydatem na premiera. Ma 55 lat, jest prawnikiem i wykładowcą (m.in. na Uniwersytecie Maltańskim, Uniwersytecie Najświętszej Maryi Wniebowziętej w Rzymie i Uniwersytecie Florenckim). Miał objąć tekę ministra administracji publicznej, ostatecznie jednak liderzy partii koalicyjnych zaproponowali mu objęcie urzędu szefa rządu.
Trudno analizować politykę poprzez same tylko przemówienia liderów, ale na razie dysponujemy jedynie tym – pierwszym przemówieniem Contiego. Oświadczył w nim, że „siły polityczne, które tworzą większość wspierającą ten rząd, zostały oskarżone o bycie »populistycznymi« i »antysystemowymi«”. „Jeśli »populizm« oznacza, że klasy rządzące słuchają potrzeb ludzi, jeśli »antysystemowość« oznacza dążenie do wprowadzenia nowego systemu, który rezygnuje ze starych przywilejów i zasiedziałej władzy, wtedy te siły polityczne zasługują na oba określenia” – podkreślił. Jego zdaniem, „naród przemówił i domagał się zmian”.
Wypowiadając się na temat stosunków Włochy-UE, podkreślił, że jego celem jest „wyeliminowanie luki rozwojowej między Włochami a Unią Europejską”. – Europa jest naszym domem. Jako jej założyciel mamy prawo domagać się silniejszej, sprawiedliwszej Europy, w której unia gospodarcza i walutowa jest nastawiona na ochronę potrzeb jej obywateli – podkreślił.
Wypowiadał się też o imigrantach. – Pierwszym testem nowej drogi, którą chcemy negocjować z naszymi europejskimi partnerami, będzie kwestia imigracji: dla wszystkich jest oczywiste, że zarządzanie przepływami migracyjnymi zakończyło się niepowodzeniem – wskazał, dodając, że będzie dążył do rozmieszczenia mieszkających w Italii imigrantów w całej UE. Dodał przy tym: – Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy rasistami.