Nowy blok energetyczny w Elektrowni Kozienice, należącej do grupy Enea, zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski, Polaków - mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że inwestycja spełnia on wyśrubowane standardy emisyjne wynikające z przepisów unijnych.
Oddawany oficjalnie we wtorek do użytku blok energetyczny na węgiel kamienny o mocy 1075 MW jest jedną z największych tego typu jednostek na świecie. W Polsce będzie największym pojedynczym źródłem energii, z pozycji lidera zepchnie działający od 2011 r. blok na węgiel brunatny o mocy 858 MW w Elektrowni Bełchatów.
"Nowy blok zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski, Polaków, a to jest jeden z absolutnych priorytetów. Priorytetów gospodarczych i priorytetów politycznych naszego rządu" - podkreślił Morawiecki podczas uroczystości oddania do użytku bloku energetycznego B11 w Elektrowni Kozienice.
Premier dodał, że jest zadowolony z przyspieszenia prac budowlanych nowego bloku. Jak mówił, dwa lata temu, kiedy rozmawiał o tej inwestycji m.in. z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim, "było pewne zagrożenie co do opóźnienia". "Udało się to nadrobić i praktycznie projekt tej skali, tej wielkości - blisko 6,5 mld zł - zakończono prawie o czasie". Zdaniem szefa rządu świadczy to o tym, że mamy "ogromne zdolności zarządcze w realizacji skomplikowanych wielopłaszczyznowych projektów gospodarczych".
Jak ocenił premier, to jest elektrownia, która ma sprawność na poziomie 45,6 proc. - "znacząco lepszą niż poprzednie bloki energetyczne".
Zaznaczył, że inwestycja jest także dobra dla środowiska i dobra dla Polski lokalnej, "ponieważ węgiel do tej inwestycji, do tej elektrowni, do tego bloku jest dowożony z Bogdanki, nie tak daleko stąd, a więc relatywnie niskie koszty dowozu tej energii i to też świadczy o tym, że dbamy o całość" - mówił.
W tym kontekście premier zwrócił uwagę, że nowy blok energetyczny będzie emitować zdecydowanie mniej CO2 do atmosfery, mniejsze będą też emisje tlenków azotu i tlenków siarki. Tym samym inwestycja spełniać będzie wyśrubowane unijne normy m.in. dyrektywy BAT (ang. Best available technology – Najlepsze dostępne techniki).
"Jest ważne, by UE, KE rozumiały, że my też stajemy się coraz bardziej czyści z punktu widzenia emisji CO2, NOx, SOx. Jednocześnie chcemy też tę transformację polskiej energetyki - na zasadzie jak najniższej emisji CO2 - przeprowadzić w sposób bezpieczny i na niskich kosztach dla polskiej gospodarki, tak żeby polska gospodarka była jak najbardziej produktywna, konkurencyjna z punktu widzenia kosztów energii" - zauważył.
Uczestniczący w wydarzeniu prezes Grupy Enea Mirosław Kowalik wyjaśnił, że nowy blok w Kozienicach emitować będzie o jedną czwartą mniej dwutlenku węgla niż konwencjonalne elektrownie, które były budowane 20-30 lat temu.
Dodał, że dzięki inwestycji Elektrownia Kozienice o jedną trzecią podniosła swoją moc (z 3 tys. MW).
Minister energii Krzysztof Tchórzewski zaznaczył na konferencji, że nowy blok jest pierwszą zakończoną inwestycją "z dużej grupy inwestycji energetycznych w Polsce". Podkreślił, że było to "dzieło kapitałochłonne i pracochłonne", budowane przez pięć lat, a przy budowie pracowało ok. 200 firm.
Jak mówił minister, obecnie potrzeba "regulacyjnych źródeł zasilania"; będziemy budowali elektrownię, "w której paliwem energetycznym będzie gaz pozyskany ze zgazowania węgla". Dodał, że będzie to pilotażowy program Enei i pierwszy taki blok na świecie. "Idziemy w kierunku nowatorskich rozwiązań i mam nadzieję, że temu podołamy" - powiedział.
Nowy blok w Kozienicach do produkcji prądu będzie potrzebował 3 mln ton węgla rocznie. W trakcie normalnej pracy jednostka spala 100 kg węgla na sekundę, a do dostarczenia zapasu paliwa na dobę potrzeba ponad trzech składów kolejowych.
Budowa bloku rozpoczęła się w 2012 roku, generalnym wykonawcą zostało konsorcjum Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe i Polimex-Mostostal. Sprawność wytwarzania energii elektrycznej przekracza 45,5 proc, a wartość inwestycji to 6,4 mld zł brutto (5,1 mld zł netto). Uruchomienie bloku pozwoli spółce Enea Wytwarzanie zwiększyć moce wytwórcze do 6,2 GW, osiągając tym samym udział 13 proc. produkcji energii elektrycznej w kraju. (PAP)