Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała przekazanie 200 mln funtów brytyjskich na inicjatywę wspierającą tzw. kontrolę urodzeń wśród najuboższych kobiet w Afryce. O stworzeniu programu WISH (Women’s Integrated Sexual Health – tj. zintegrowane zdrowie seksualne kobiet) brytyjska polityk mówiła podczas swojej niedawnej wizyty w Kenii.
Jak informuje brytyjskie Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC), premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała w Kenii utworzenie nowej inicjatywy, promującej dostęp do aborcji i środków antykoncepcyjnych wśród najuboższych kobiet w Afryce. SPUC nazywa wprowadzenie tego projektu "ideologicznym kolonializmem". Przypomina też, że Wielka Brytania od lat angażuje się na rzecz promocji aborcji i antykoncepcji w krajach rozwijających się, m.in. przekazując duże środki na rzecz instytucji Marie Stopes International (MSI), promującej aborcję.
Program WISH ma być dedykowany młodym kobietom z najuboższych warstw społecznych, które nie mają dostępu do środków antykoncepcyjnych, ani klinik aborcyjnych. Według szacunków "pomoże on zapobiec 2,6 mln niechcianych ciąży, 17 mln niebezpiecznych aborcji i 16 420 zgonom matek". WISH ma być wdrożony w 19 afrykańskich krajach.
Według danych SPUC, w ciągu ostatnich 5 lat Marie Stopes International otrzymała od Wielkie Brytanii, kraju który jest drugim największym zapleczem finansowym organizacji, pomoc finansową w wysokości ponad 163 mln funtów brytyjskich. Tylko w 2017 r. MSI przeprowadziła 4,1 mln "bezpiecznych aborcji i świadczeń opieki poaborcyjnej", co dało wynik o 12 proc. wyższy od poprzednich lat. Środki przekazywane do krajów afrykańskich pochodzą z pieniędzy podatników, pomimo że – jak przypomina SPUC powołując się na badania statystyczne agencji ComPol – w 2018 r. ponad 65 proc. Brytyjczyków sprzeciwia się przeznaczaniu tych środków na opłacanie aborcji poza granicami kraju.